Inflacja w Holandii wzrośnie jeszcze bardziej?

Inflacja w Holandii wzrośnie jeszcze bardziej?

Na horyzoncie coraz bardziej rysuje się globalny konflikt – wojna handlowa, którą rozpoczęły Stany Zjednoczone. Ona wraz z niepokojami geopolitycznymi związanymi z wojną na Ukrainie i redefinicją społecznego ładu, oraz zwiększonymi wydatkami na obronność mogą spowodować wzrost i tak już wysokiej inflacji w Holandii. Taką informację przekazał w czwartek Nederlandsche Bank (BND).

Świat na głowie

„Jeśli Stany Zjednoczone nałożą cła handlowe i wybuchnie globalna wojna handlowa, wówczas my jako otwarta gospodarka poniesiemy wyjątkowo duże straty” – powiedział cytowany przez Nu.nl Klaas Knot, prezes BND dodając: „Świat stanął na głowie i czekają nas wielkie wyzwania”.

 

2 kwietnia

Co nasz czeka? Ekonomista nie ma wątpliwości, iż wzrośnie inflacja. Nie chce jednak zbytnio zdradzać większej ilości szczegółów. „Musimy poczekać i zobaczyć, jak będą wyglądać taryfy handlowe. Więcej dowiemy się 2 kwietnia” - mówi. Dlaczego akurat ta data? Od przyszłego miesiąca Unia Europejska chce nałożyć cła importowe na takie towary ze Stanów Zjednoczonych, jak chociażby ich słynne motocykle Harley Davidson czy alkohol burbon i whisky. Działanie to jest odpowiedzią na cła, które USA nałożyła na branżę metalurgiczną UE.

 

Inflacja

W Holandii inflacja na wysokim poziomie utrzymuje się już od dłuższego czasu. To zaś uderza w osoby o niższych dochodach. „Szczególnie trudno jest ludziom, którzy mają mniej do wydania. Jest wiele niepewności i uważnie obserwujemy oczekiwania inflacyjne. W każdym razie ważne jest, aby rząd nie dolał jeszcze więcej oliwy do ognia pod względem wydatków” – mówi bankier.

Płaca

Jak na razie średni wzrost płac w Holandii wyprzedza inflację. Dzięki temu Holendrzy przynajmniej w teorii nie biednieją. Z drugiej jednak strony tak wysokie podwyżki sprawiają, iż spadek wartości pieniądza jest jednym z najwyższych w strefie euro.
„Sami spodziewamy się, zgodnie z najnowszymi szacunkami, że inflacja wyniesie około 3 do 3,5 procent. Oznaczałoby to poprawę siły nabywczej, wzrost realnych płac średnio o 1 punkt procentowy (podwyżki wyniosły ostatnio średnio od 4 do 4,5% - red)”.

 

Nieobliczalny

Trudno jednak powiedzieć, czy tak pozostanie. Władze za oceanem są obecnie dość nieobliczalne. Możliwe więc, iż wprowadzi on na Europę sankcje, za sankcje co sprawi, iż napędzi spiralę inflacyjną, która trudno powiedzieć, gdzie się zatrzyma.

Źródło:  NU.nl