Sprawdź ile wyniosą składki na ubezpieczenie zdrowotne w 2024 roku
Podstawowe ubezpieczenie zdrowotne w Holandii to absolutne must have dla każdego naszego rodaka, który jedzie tam do pracy. Jest one nie tylko obowiązkowe z punktu widzenia prawa, ale również zdrowego rozsądku. Nikt chyba przecież nie chce pokrywać kosztów leczenia z własnej kieszeni. To bowiem wydatek liczony w setkach euro i nie mowa tu o pobycie w szpitalu, ale i o zwykłej wizycie u lekarza. Gdy zaś o pieniądzach mowa, sprawdźmy ile nam przyjdzie zapłacić za taki podstawowy pakiet od stycznia 2024 roku.
12 listopada
Holenderskie firmy ubezpieczeniowe miały czas do 12 listopada, by przedstawić wysokość składek na ubezpieczenie zdrowotne na przyszły rok. Władze w Hadze szacowały we wrześniu, iż przyszłoroczne podwyżki sięgną około 12 euro. Czy miały rację? Ile kosztuje takie ubezpieczenie?
Rozstrzał
Cen podstawowego ubezpieczenia zdrowotnego w Holandii jest tyle ile towarzystw ubezpieczeniowych. Jak wynika z danych, najdroższa podstawowa polisa kosztuje 170,95 euro, najtańsza zaś 131,95 euro miesięcznie. Jeśli zaś patrzymy na cały rynek, możemy zobaczyć, iż polityczni decydenci nieco się pomylili z podwyżkami. Pomyłka ta powinna jednak ucieszyć konsumentów. Cena ubezpieczenia wzrosła bowiem średnio nie o szacowane 12 euro, a tylko o 9 euro miesięcznie, czyli około 108 euro rocznie.
Najtaniej
Ci, którzy w 2024 roku chcą najwięcej zaoszczędzić powinni wybrać polisę FBTO Basic. W przyszłym roku minimalny, wymagany prawem standard dla osoby pracującej w Holandii, w tym pracownika migrującego, będzie kosztować 131,95 euro. Nieco droższa jest polisa z VinkVink 132,90 euro i De Friesland należąca Zelf Bewust Polisy, za którą zapłacimy 136,95 euro. Warto zapamiętać te trzy nazwy, ponieważ najtańsza ubiegłoroczna polisaa, czyli Simply ZEKUR od ZEKUR.nl dość znacznie podrożała i kosztuje obecnie 147,30. Mówimy tu więc o wzroście ceny na poziomie 24,35 euro miesięcznie.
Haczyk
W tym miejscu mała uwaga, dla wszystkich oszczędnych patrzących tylko i wyłącznie na cenę. W przypadku polisy podstawowej FBTO, trzeba pamiętać o tym, iż jest to tak zwana polisa rzeczona, w ramach której ubezpieczyciel zwraca wyłącznie za zakontraktowaną opiekę. Co to oznacza w praktyce? Iż nie możemy udać się do każdego świadczeniodawcy usług medycznych. Jeśli ubezpieczyciel nie ma takiej umowy z danym lekarzem, przychodnią, zwróci jedynie 65% kosztów świadczenia. Resztę my musimy dopłacić. W praktyce oznacza to, tyle iż zanim zdecydujemy się na tę polisę warto sprawdzić, czy w rejonie ubezpieczyciel ma podpisane umowy ze służbą medyczną.
Zresztą przytoczona tu polisa nie jest jedyną stosującą takie metody. Podobnie jest w wielu innych ofertach z najniższej półki cenowej.
Cięcie kosztów
Ubezpieczyciele tną koszty również w inny sposób. Przykładowo w VinkVink nie porozmawiamy z konsultantem telefonicznie. Tam wszystko załatwia się za pomocą tekstowego komunikatora internetowego, co też może się nie każdemu spodobać.
Najdroższe
Na drugim końcu skali są tak zwane polisy refundacyjne. Te pokrywają 100% kosztów, a ubezpieczony ma swobodny dostęp do opieki tam, gdzie mu się to podoba, nawet jeśli pójdzie do niekontraktowego świadczeniodawcy. Rozwiązanie takie oferuje, np. asr Basic Insurance Restitution, tyle że za ten luksus trzeba zapłacić 170,95 euro miesięcznie. Nieco tańszy jest Basic Free oferujący takie samo rozwiązanie za 161,75 euro (tam jednak warunkiem jest, iż podmiot świadczący usługi musi pobierać „rozsądne” stawki).
Jaką więc polisę wybrać?
Na to pytanie nie chcemy za Państwa odpowiadać. To bowiem Państwa zdrowie i pieniądze. Warto jednak pamiętać, iż zdrowie mamy jedno, a wielu pracowników migrujących może ubiegać się z racji wysokości zarobków o dofinansowanie ubezpieczenia zdrowotnego. W efekcie jego koszty nie są aż tak wysokie jak mogłoby się wydawać.
Wysokość składek poszczególnych polis prezentuje ranking Independer.
Źródło: Składki na ubezpieczenie zdrowotne Independent 2024
Źródło: AD.nl