Holendrzy zaczynają bać się zimy

Holendrzy zaczynają bać się zimy

Mamy praktycznie środek lata, a na przyszły tydzień zapowiadane są wręcz tropikalne upały w Holandii. Tymczasem mieszkańcy Królestwa Niderlandów zaczynają bać się zimy. Jak to możliwe? Co tak niepokoi mieszkańców krainy tulipanów?

Odpowiedź na to pytanie można znaleźć spoglądając na rachunki za energię. Mimo tymczasowej obniżki podatku VAT rachunki nadal rosną. Nie jest to bynajmniej subiektywne odczucie części mieszkańców, a obiektywne dane zaprezentowane w miniony wtorek przez Vastlastenbond po dogłębnej analizie kosztów ponoszonych przez tysiące gospodarstw domowych w Holandii. To jednak nie wszystko okazuje się, iż sytuacja stale się pogarsza. Wszystko dlatego, iż coraz więcej dostawców energii decyduje się, z racji na dynamikę rynku, wprowadzać comiesięczne zmiany stawek. To zaś oznacza, iż odbiorcy z miesiąca na miesiąc mogą płacić coraz więcej.

Vastlastenbond, niderlandzka organizacja prokonsumencka, przyjrzała się w ostatnim czasie ośmiu głównym dostawcom z umowami zmiennymi. Analitycy dokonali komparatystyki wysokości stawek umów z 1 lipca i 1 stycznia. Okazuje się, iż w ciągu tych kilku miesięcy podwyżki sięgnęły średnio 7% i to mimo obniżki podatku VAT.

Niedobory gazu

Skąd te podwyżki? Gaz jeszcze przed wojną na Ukrainie był wyjątkowo drogi. Konflikt zbrojny tylko wywindował jego cenę, a zakręcenie Holandii kurka przez Kreml spowodowało, iż gazu na rynku jest zbyt mało. Popyt przewyższa więc podaż i dystrybutorzy mogą dyktować warunki, a więc podnosić ceny, zbyt nadal bowiem pozostanie na stałym poziomie. W efekcie, by nie zbankrutować, dostawcy energii przerzucają część kosztów na swoich klientów.

 

Zmienne stawki

Część klientów podpisując jakiś czas temu umowy długoterminowe ze stałymi stawkami, jest bezpieczna. Ich ceny do najbliższej rewaloryzacji dozwolonej w umowie się nie zmienią. Problem jednak w tym, iż około połowy niderlandzkich gospodarstw domowych ma zmienne stawki. To oni odczuwają rosnące z miesiąca na miesiąc ceny. To samo czeka zresztą wszystkich tych, którym w najbliższym czasie kończą się umowy stałe. Dynamika rynku jest bowiem obecnie taka, że dostawcy energii nie oferują już praktycznie tego typu umów. Ponadto coraz więcej firm zmienia klientom umowy na czas nieokreślony na umowy ze stawką zmienną.

 

Zima

W takiej sytuacji coraz więcej osób z trwogą patrzy na zbliżającą się z każdym dniem zimę. Jeśli sytuacja się nie zmieni, to wraz ze wzrostem zapotrzebowania na energię i ciepło, w chłodnych jesiennych i zimowych miesiącach, ceny wzrosną jeszcze bardziej. Gdyby tego było mało wraz z nowym rokiem skończy się okres obniżonego VAT’u na energię. Jeśli więc rząd go nie przedłuży i nie znajdzie możliwości zwiększenia dostaw, może to być najdroższa lub najzimniejsza zima w historii wielu mieszkańców Niderlandów.

Źródło:  Nu.nl