Holendrzy pierwsi poszli do urn – wyniki exit poll wyborów do Europarlamentu

Oficjalne wyniki wyborów do Europarlamentu w Holandii

Wczoraj, w czwartek 6 czerwca, w 80 rocznicę Lądowania w Normandii — wydarzenia, które utorowało drogę do wyzwolenia Francji i Holandii spod okupacji III Rzeszy, Holendrzy poszli do urn, by zagłosować i dokonać wyboru, jak ma wyglądać przyszłość Europy. To bowiem właśnie obywatele Królestwa Niderlandów jako pierwsi głosowali w tegorocznych wyborach do Europarlamentu.

Wybory

Obywatele Królestwa Niderlandów ruszyli w czwartek do lokali wyborczych, by oddać głos na swoich reprezentantów, którzy będą stanowić grupę 31 holenderskich europosłów w nowej kadencji Europarlamentu. Lokale wyborcze otwarto o godzinie 7:30 i przyjmowały one chętnych do oddania głosu do godziny 21. Holendrzy mogli głosować na 497 kandydatów z 20 partii politycznych. Co ciekawe w kraju tym nie ma okręgów wyborczych. Wszyscy więc głosowali wczoraj na te same nazwiska.

 

Kluczowe decyzje

Tegoroczne wybory są bardzo ważne dla mieszkańców krainy tulipanów. Po raz pierwszy bowiem w swojej historii z ich kraju do struktur unijnych trafi aż tylu posłów. Przez lata bowiem jedynie 26 reprezentantów tego kraju jechało do Brukseli. Wzrost o pięć „szabel” to efekt brexitu i tego, iż od ostatnich wyborów kraj ten zwiększył swoją populację, co przełożyło się na liczbę parlamentarzystów.
Po drugie po raz pierwszy od wielu lat na unijnej arenie kraj ten może mieć prawicową reprezentację, czego wielu się obawia.

 

PVV

Jak wspomnieliśmy wyżej, w Holandii do miejsc w Europarlamencie wystartowało aż 20 ugrupowań, z czego realne szanse na mandaty ma aż 11 z nich.  Faworytem do zwycięstwa jest niespodziewana zwyciężczyni ostatnich wyborów parlamentarnych w Holandii, partia PVV. Przedwyborcze szacunki dawały im od ośmiu do dziesięciu miejsc, czyli aż 1/3 całej dostępnej puli.

 

Ugrupowania w Europarlamencie

Parlamentarzyści ci nie byliby w unijnej próżni. Europosłowie z poszczególnych partii innych krajów łączą się w ugrupowania o zbieżnych poglądach, które są niejako ponadnarodowymi partiami, stronnictwami w Europarlamencie. PVV mogłaby dołączyć do ID, czyli grupy Tożsamość i Demokracja, która jest skrajną prawicą. (Prawicowy PiS znajduje się w Europejskich Konserwatystach i Reformatorach, która jest tylko „prawicowa”). Możliwe jednak, iż PVV zdecyduje się przyłączyć do nowego tworu, który zapowiedziała Marine Le Pen.

 

Problem

Czy więc prawicowi posłowie z Holandii, którzy jak uważa część politologów, chcą rozsadzić Unię od środka, mogą dostać się do władzy? Może się okazać, iż PVV mimo wygranej będzie tu przegranym.
Obecna większość w Europarlamencie, czyli Zieloni, Chadecy, Socjaldemokraci i Liberałowie już zapowiedzieli, że nie będą wchodzić w koalicję z ID ani ze stronnictwem Le Pen. To zaś oznacza, iż jeśli obecne status quo się utrzyma PVV mogłaby być w parlamentarnej opozycji bez dostępu do stanowisk i realnej władzy. Czy jednak tak się stanie? Trzeba poczekać na oficjalne wyniki wyborów do Europarlamentu nie tylko z Holandii, ale całej wspólnoty. W wielu bowiem krajach partie prawicowe zyskują na sile.

 

Exit poll

Jak wyglądały wyniki wyborów? Pełne dane nie są jeszcze znane. Wyniki exit poll, z północy wskazywały na to, iż do urn poszło najwięcej uprawnionych do głosowania w tego typu wyborach od 1989 roku. Kto zaś wygrał? Z przeliczenia odpowiedzi respondentów wynika, że GroenLinks-PvdA zdobywa w sondażu wyjściowym osiem mandatów, a PVV siedem mandatów. Tego typu badanie obarczone jest jednak dość dużym marginesem błędu. O poranku, gdy zliczone będzie już większość głosów, wyniki te mogą być już inne. Pozostałe wyniki prezentowały się o północy następująco: VVD otrzymuje wedle exit poll cztery mandaty, CDA i D66 po trzy. NSC, Volt, SGP i PvdD powinny otrzymać po jednym reprezentancie do Europarlamentu. Posłowie zaś z Unii Chrześcijańskiej, SP i FVD nie otrzymają ani jednego.

 

 

 

Źródło:  WNP.pl
Źródło:  Nu.nl