Holendrzy ofiarami buntu i piratów

Holendrzy ofiarami buntu i piratów

Sytuacja na Morzu Śródziemnym jest wręcz tragiczna. Każdego dnia setki uchodźców starają się przedostać tamtędy do Europy. Wielu przypłaca to życiem. Ostatnio zaś na takich śmiałków nie na Morzu Śródziemnym, ale na Atlantyku natrafił holenderski statek. Po tym jak niderlandzcy marynarze uratowali im życie, biorąc ich na pokład, uchodźcy odwdzięczyli się próbą buntu i porwania statku.

Niderlandzcy marynarze przez pewien czas nie byli pewni czy ludzie ci przeżyją. W poniedziałkowy wieczór holenderska załoga podjęła z wody grupę migrantów, którzy na chybotliwych łódkach starali się przepłynąć Atlantyk z Maroka do Hiszpanii. Uchodźcy liczyli, iż po spotkaniu załogi z krainy tulipanów będą mieli szybki i bezpieczny przerzut do Europy. Gdy jednak dowiedzieli się, iż kapitan zamierza skierować się do Maroka i tam ich wysadzić, ogarnęła ich wściekłość. Ofiary nagle okazały się, nie takie bezsilne i bezbronne. Młodzi, krewcy mężczyźni postanowili wszcząć bunt i siłą przejąć jednostkę, tak by dopłynąć do Europy.

Ratunek

Załoga jednostki należącej do przedsiębiorstwa żeglugowego Vroon z Bredy, uratowała z dwóch szalup około 80 osób. Łódki te wydawały się zaraz zatonąć, więc Holendrzy rozpoczęli akcję ratunkową. Mimo pewnego chaosu, głównie ze strony migrantów, wszystkich udało się podjąć na pokład. Mieli oni zostać zabrani z powrotem do Afryki, tak bowiem zdecydowano w porozumieniu z władzami Maroka, na wodach którego działa się cała akcja. Dziewięciu migrantom ten pomysł się jednak nie spodobał. Postanowili więc pobawić się w piratów i przejąć statek wzniecając bunt.

Bunt na pokładzie

Zaczęło się od pożaru na pokładzie. W tym momencie kapitan nadał przez radio, iż ma sytuację alarmową i kilku rozbitków jest bardzo agresywnych. Nieoficjalnie mówi się, iż część z nich miała noże. By więc zapobiec rozlewowi krwi, holenderski kapitan postanowił ustąpić. Załoga nie miała bowiem broni. Stawienie zaś czoła nie tyle samej 9, ale praktycznie wszystkim ludziom na pokładzie, którzy chcieli się dostać do Unii Europejskiej, było niebezpieczne. Dlatego też statek skierował się w kierunku Wysp Kanaryjskich. Jest to terytorium należące do Hiszpanii, więc i Unii. Celem jednostki stała się Fuerteventura.

 

Aresztowania

Gdy statek w końcu dobił do brzegów Europy, na uchodźców czekała już policja. Agresywna dziewiątka została skuta i aresztowana pod zarzutem buntu i piractwa. Co się stanie z tymi ludźmi? Najprawdopodobniej trafią do Maroka. Hiszpania, tak jak Holandia nie przyznaje azylu uchodźcom, którzy stali się przestępcami. Nieco większą szansę na życie w Europie mają pozostali rozbitkowie, którzy zachowali bierność podczas całej tej sytuacji.

 

Źródło:  AD.nl