Holendrzy kradną na kasach samoobsługowych

Holendrzy kradną na kasach samoobsługowych

Holenderskie społeczeństwo staje się coraz biedniejsze. Pokazują to nie tylko suche dane liczbowe dotyczące wskaźnika inflacji czy cen poszczególnych produktów w sklepach. Widać to również po zachowaniu klientów supermarketów. Ci bowiem zaczynają, z racji drożyzny, coraz więcej rzeczy wynosić ze sklepów bez płacenia, ułatwiają im to znacznie kasy samoobsługowe.

Jak wskazują dane płynące z największych sieci sklepów, klienci w 2022 roku wynosili z nich bez opłaty znacznie więcej niż w 2021. Średnio straty supermarketów związane z kradzieżami sklepowymi wyniosły w ubiegłym roku 66 300 euro na sklep. Rok wcześniej kwota ta była o 20 000 euro niższa. Tak wynika z badania przeprowadzonego przez specjalistę ds. handlu detalicznego -agencję Marshoek.

 

Ofiary

Szacuje się, iż na skutek kradzieży supermarkety straciły w ubiegłym roku łącznie około 70 milionów euro. Na kwotę tę składają się nie jakieś drogie produkty. Klienci nie wynosili alkoholi, środków czystości, kosmetyków czy małej elektroniki. Te przedmioty są zresztą często zabezpieczone. Ludzie najczęściej kradli owoce, warzywa i pieczywo, co jest dość przygnębiające. Może bowiem sugerować, iż ludzie musieli kraść tak relatywnie tanie produkty, bo nie mieli pieniędzy, aby je kupić.

 

Kasy samoobsługowe

Na szczęście zdaniem ekspertów nie jest tak źle. Ludzi do kradzieży nie popycha tylko bieda a też możliwość łatwego łupu. Marshoek wskazuje, iż jednym z głównych powodów wzmożonej ilości kradzieży jest wzrost popularności kas samoobsługowych. Ludzie korzystają z nich i odchodzą nie płacąc za wszystkie towary lub płacą za inne niż biorą (jeśli np. waga jest podobna).

Hamulec

Sytuacja jest na tyle poważna, że niektóre sieci zwalniają tempo instalacji kas samoobsługowych. Supermarkety chcą iść z duchem czasu, ale nie chcą być okradane, dlatego też w wielu miejscach redukuje się ilość kas tego typu lub faktycznie opóźnia się ich wprowadzenie. Wszystko po to, by uniknąć strat.

 

Inflacja

Nie można jednak oczywiście wszystkiego zwalać na naturę człowieka i wskazywać, że klient będzie kradł jeśli tylko pojawi się okazja. 2022 rok był bowiem wyjątkowo ciężki dla Holendrów. Inflacja, która w ubiegłym roku wzrosła o 10%, w połączeniu z ogromnymi kosztami energii sprawiła, iż wiele produktów stało się dużo droższych. Dość powiedzieć, iż w ubiegłym roku olej podrożał w Holandii o 31%, mleko i sery o 28%, chleb o 18%, mięso o prawie 18%, warzywa o 13%. W efekcie części społeczeństwa faktycznie odczuła biedę i by mieć co położyć na stół i zaoszczędzić na rachunkach posunęła się do takich aspołecznych działań jak kradzież.

 

 

Źródło:  Nu.nl