Holenderskie „zabawy” kibiców

18-letni mieszkaniec Amsterdamu został skazany na osiemnaście mieśięcy więzienia, po tym, jak powiesił granat ręczny w domu kibica klubu piłkarskiego ADO w Hadze.

Całe zdarzenie miało miejsce na wiosnę. 8 kwietnia na zewnętrznej ścianie klubu kibiców został przymocowany granat. Oprócz tego mury budynku pomalowano czerwoną farbą. Całe zdarzenie miało być najprawdopodobniej świetnym żartem. Sprawa trafiła jednak na policję, ponieważ materiał wybuchowy stanowi śmiertelne zagrożenie dla mieszkańców, czy potencjalnych przechodniów. Sprawcę całej akcji udało się dość szybko namierzyć.

Nagrania

Wszystko dzięki nagraniom z umieszczonych na klubie kamer monitoringu. Widać na nich jak niedaleko budynku zatrzymuje się samochód osobowy. W środku znajduje się trzech pasażerów. W pewnym momencie jeden z nich wychodzi, idzie kilka kroków i staje przed ścianą budynku na około dwie minuty. To właśnie w tym miejscu wisiał znaleziony dzień później, 9 kwietnia, granat i trzy namalowane czerwoną farbą krzyże, herb miasta Amsterdamu.

 

Śledztwo, jak i prowadzona rozprawa sądowa wykazała, że działania te były zemstą zorganizowaną przeze kibiców klubu piłkarskiego w Amsterdamie. Swoistym aktem wandalizmu mającym wyrównać rachunki za podobne działania wymierzone w fanów Ajaxu, w stolicy. Świadczyć ma o tym również przynależność klubowa podejrzanych, nikt z nich nie ukrywał, że kibicuje „jedynej słusznej” ich zdaniem drużynie.

 

Dowody

Prowadzone śledztwo w sprawie granatu, pozwoliło zdobyć śledczym prawie niezbite dowody wskazujące na winę trójki pasażerów samochodu widocznego na nagraniu. Krótko po obejrzeniu filmu przez policję, funkcjonariusze namierzyli znajdujący w kadrze pojazd i dokonali jego przeszukania. Znaleźli w nim rzeczy, które doskonale łączyły się ze znalezionym na ścianie budynku klubu ładunkiem wybuchowym. Cała trójka starała się wytłumaczyć wprawdzie, iż jest to pomyłka, jednak nagranie parkującego pojazdu z nimi w środku, stanowiło niezbity dowód.

 

Proces

Przed sądem w Hadze stanęła więc cała trójka z samochodu: 18-letni Hilal AB oraz Vharafedinne G. (21) i Faissal B. (18). Wymiar sprawiedliwości skazał jednak tylko Hilal’a, ponieważ to on był osobą wychodzącą z pojazdu. Pozostała dwójkę uniewinniono. Sąd w uzasadnieniu stwierdził, iż działanie 18-lakta było zachowaniem czysto przestępczym, które niosło za sobą poważne zagrożenie dla życia i zdrowia obywateli. Z tego też względu mężczyzna usłyszał karę 18 miesięcy więzienia, z czego cztery ostatnie sąd zawiesił na dwa lata.