Holenderski taran na Renie
Do bardzo niecodziennego wypadku doszło z udziałem holenderskiego statku śródlądowego La Primavera. Jednostka ta bowiem niemal jak taran wyważyła śluzę pobliżu Iffezheim na terenie Niemiec. Impet, w jakim barka wbiła się w tę budowlę hydrotechniczną, był na tyle duży, iż najprawdopodobniej będzie trzeba wymienić wrota na nowe.
Do wypadku doszło w sobotnie popołudnie na Renie. Wtedy to holenderska jednostka płynęła Bazylei do Karlsruhe. Jak to zwykle bywa na tym odcinku, nieopodal Iffezheim statek musi się zatrzymać, by przepłynąć przez śluzę wyrównującą poziomy na najdłuższej niemieckiej rzece. Tak też powinno być i tym razem. Problem jednak w tym, iż jednostka się nie zatrzymała lub sygnał do zatrzymania pojawił się zbyt późno. Barka z ładunkiem to bowiem nie samochód osobowy, czy nawet ciężarówka, którą da się zatrzymać na odległości kilku, kilkunastu metrów. Bezwładność jest tu tak duża, iż całą operację należy rozpocząć ze znacznym wyprzedzeniem.
Wyrwane wrota
Tu jednak tak się nie stało i doszło do sytuacji, w której barka staranowała wrota śluzy. Samo uderzenie nie było jakimś delikatnym stuknięciem, takim, do którego możemy doprowadzić, parkując samochód na tak zwane milimetry. Gdyby porównywać to do wypadku drogowego to byłoby to uderzenie rozpędzonym autem w mur, a właściwie ciężarówką, która tę ścianę przebiła. Wrota bowiem nie zostały pokrzywione i lekko otwarte, a dosłownie całkowicie wyrwane i zatonęły.
Szkody
Na szczęście konstrukcja statku okazała się wytrzymalsza niż śluzy i jednostka nie zatonęła. Niemniej jednak straty, do jakich doszło, są bardzo duże. Szacuje się, iż wartość szkód to około półtora miliona euro. Do tego trzeba doliczyć problemy z żeglugą. Holenderka barka owszem nie straciła pływalności, ale zniszczyła jedną z dwóch śluz, z której korzystał tamtejszy ruch. Przepustowość odcinka spadła więc o połowę. Trudno powiedzieć kiedy uda się naprawić zniszczone wrota.
Bez komentarza
Pytany o całą sprawę kapitan jednostki odmawia komentarza. Milczy też armator, do którego należała barka. Ten zasłania się kwestią przepisów dotyczących prywatności kapitana.
Źródło: AD.nl