Holenderski parlament zajmie się sprawą 10-latki z Vlaardingen
Sprawa 10-latki skatowanej przez rodziców zastępczych rozgrzała holenderskie media. Było więc tylko kwestią czasu, aż zainteresują się nią politycy. Izba Reprezentantów chce odbyć debatę parlamentarną na temat tego co stało się w rodzinie zastępczej z Vlaardingen. Dyskusja z udziałem polityków wszystkich frakcji miałaby się odbyć po zakończeniu dochodzenia w sprawie jej opiekunów, tak by władze miały pełny ogląd sytuacji.
Jak już kilkukrotnie wskazywaliśmy, 2 tygodnie temu, 10-latka trafiła do szpitala. Tydzień później do cel trafili jej rodzice zastępczy, których oskarżono o usiłowanie zabójstwa. Na początku tego tygodnia zaś w sprawie tej pojawiła się pierwsza dobra informacja o tym, iż życie dziewczynki nie jest już zagrożone.
Gwiazda mimo woli
Obecnie więc dziecku nie grozi już niebezpieczeństwo. Wymagać będzie jednak dalej długiej i intensywnej opieki medycznej. Rodzice zaś z racji toczącego się prokuratorskiego śledztwa słyszą kolejne zarzuty. Jak wspomnieliśmy na wstępie, praktycznie wszystkie niderlandzkie media śledzą los dziewczynki, co sprawiło, iż opiekująca się nią fundacja poprosiła o to, by dali jej spokojnie wracać do zdrowia i nie robili z niej gwiazdy mimo woli.
Najwyższy poziom
Medialność tej sprawy doprowadziła do tego, iż zajęli się nią politycy i instytucje wyższego szczebla. Inspektorat ds. Opieki Zdrowotnej i Młodzieży rozpoczął swoje własne śledztwo dotyczące jakości i bezpieczeństwa opieki podczas jej pobytu w rodzinie zastępczej. Do tego dochodzenia dołączyła również Inspekcja Sprawiedliwości i Bezpieczeństwa oraz Inspekcja Oświaty. Na skutek działań tych organizacji ma powstać raport, z którego będą wynikać „punkty uczenia się i doskonalenia na przyszłość”. Wszystko po to, by taka tragedia już się nie powtórzyła.
Władze
Sprawą zajęły się też władze. Zarówno te na szczeblu lokalnym jak i krajowym. Po tej tragedii w gorszej sytuacji są samorządowcy. Ci bowiem muszą nie tylko odpowiadać na pytania, ale i chronić lokalne społeczeństwo. W nim bowiem wrze. W ratuszu odbyło się spotkanie, na którym władze gminy opisywali sytuacje i uspokajały ludzi. Wiele to jednak nie dało. Ktoś potem powybijał szyby w domu rodziny zastępczej. Policja bada tę sprawę, rozstawiła też mobilne kamery, by zapewnić bezpieczeństwo dobytkowi pary. Wskazuje też, iż niszczenie mienia to nie tylko przestępstwo, ale też niszczenie dowodów i zacieranie potencjalnych śladów. Policja prosi więc o powstrzymanie się od tego typu czynów.
Parlament
W miniony wtorek na wniosek lidera JA21 Joosta Eerdmansa zapadła decyzja o tym, iż odbędzie się parlamentarna debata dotycząca tego co się stało. Jak jednak wskazaliśmy na wstępie, posłowie chcą poczekać na pełny ogląd sytuacji. Tak, by mieć szczegółowe odpowiedzi wynikające ze śledztwa. Parlamentarzyści chcą się skupić nie na buzujących teraz emocjach, ale na merytoryce.
Co jednak ciekawe, co do kwestii samej debaty, zgadzali się wszyscy. Gdy jednak chodzi o jej termin, tu już był duży rozdźwięk. Wielu uważało, że trzeba ją przeprowadzić, ale dopiero za długi czas i połączyć ją z innymi problemami dotyczącymi opieki nad młodzieżą. Grupa ta jednak składająca się z posłów NSC, CDA, VVD, BBB i SGP finalnie okazała się mniejszością. W efekcie sejm na osobnym posiedzeniu zajmie się tylko sprawą 10-latki. Czy będzie to oznaczać zmianę w przepisach dotyczących rodzin zastępczych? Tego jeszcze nie wiadomo.
Źródło: Nu.nl