Holenderski gigant upadł po 174 latach działalności

Holenderski gigant upadł po 174 latach działalności

Koninklijke Bammens holenderska firma po 174 latach działalności upadła z powodu bankructwa. Jak wskazuje obecny właściciel, utrzymanie przedsiębiorstwa nie było już opłacalne z ekonomicznego punktu widzenia. W ten sposób zakład, który produkował kosze na śmieci dosłownie z dziada pradziada, przestał istnieć.

Firma powstała w 1850 roku, kiedy to Piet Bammens założył kuźnię w Geertruidenberg. W 1900 roku zakład ten wpadł na rewolucyjny pomysł. Zdecydował się produkować żelazne, ocynkowane kosze na śmieci, które dzięki tej powłoce stały się odporne na korozję i warunki atmosferyczne. W 1920 roku zaś, po przenosinach firmy do Maarssen, powstał kosz na śmieci Capitole. Słynny model, który z niewielki zmianami od ponad 100 lat nadal jest używany na ulicach. Utrzymał się on nawet, gdy pojawiły się plastikowe kosze na śmieci. Po tym jak podczas zamieszek w 1980 roku wiele nowych koszy poszło z dymem, gminy zdecydowały się pozostać przy tradycyjnym rozwiązaniu.

 

Potentat

Wraz z biegiem lat firma rozrastała się coraz bardziej, zaczęła też wprowadzać nowe produkty na rynek. Pojawiły się kosze podziemne czy rolkowe. Jak przedstawia firma, obecnie na ulicach europejskich miast wisi ponad 400 tysięcy samych tylko koszy typu Capitole.

Upadłość

Ostanie lata nie były jednak zbyt udane. W 2018 roku przedsiębiorstwo stało się własnością VConsyst, które starało się zrestrukturyzować zakład. To się jednak nie udało. W efekcie od środy firmą zajmuje się kurator. Jego celem jest obecnie zarządzanie masą upadłościową i spłacenie wszystkich dłużników.

Co ważne powiązane z firmą spółki radzą sobie dobrze i nie mają problemów finansowych. W efekcie upadek firmy matki nie powinien pociągnąć ich na finansowe dno.

„Jako firmie rodzinnej z dużym zaangażowaniem we wszystkie nasze działania i dbającej o losy wszystkich pracowników, zdecydowanie o złożeniu wniosku o upadłość nie jest podejmowane lekko” – mówi dyrektor generalny Arjena van Dalfsena. Mężczyzna dodał, iż próbował wszystkiego, ale po prostu się nie udało. Firma przestała generować zyski.

Źródło:  NU.nl