Holenderska policja zatrzymuje piłkarzy Legii
Skandal po meczu AZ Alkmaar – Legia Warszawa. Po zakończonym, przegranym przez polską drużynę spotkaniu, autobus stołecznego zespołu został otoczony przez niderlandzką policję. Zarówno służby mundurowe, jak i ochrona stadionu mieli zachowywać się agresywnie wobec drużyny. Dwóch piłkarzy zostało aresztowanych. Policja użyła siły.
Nie wyjedziecie stąd
Wszystko zaczęło się po ostatnim gwizdku przegranego przez Legionistów meczu. Chcący opuścić stadion polski zespół napotkał się z dość dużym oporem służb ochrony. Ta po prostu zamknęła stadion i odmówiła wypuszczenia zarówno piłkarzy, jak i całego sztabu zespołu. Cała sytuacja wydawała się dziwna dla zawodników. Początkowo jednak pojawiło się wytłumaczenie. Rzekomo Holendrzy chcieli poczekać z piłkarzami, aż kibice Legii opuszczą stadion. Było to poniekąd zrozumiałe, ponieważ nasi rodacy na stadionie i przed nim nie zachowywali się zbyt grzecznie.
Policja nie chce pozwolic Legii na odjazd. Atmosfera jest napięta. Pojawia się agresja @sport_tvppl pic.twitter.com/S6A3wfqATa
— Piotr Kamieniecki (@PKamieniecki) October 5, 2023
Prowokacja
To był jednak dopiero pierwszy akt tej sprawy. Gdy drużynie pozwolono wreszcie opuścić stadion, zawodnicy byli prowokowani przez ochroniarzy, którzy zachowywali się w stosunku do nich stronniczo i wyjątkowo nieprofesjonalnie. Po chwili jednak cała drużyna zasiadła w autobusie.
Policja
Autokar jednak nie ruszył. Pojazd nagle został otoczony przez policję z jednostek prewencji. Funkcjonariusze w hełmach, z długimi pałkami i tarczami w rękach, bynajmniej nie chcieli autografów. Dowódca jednostki zażądał od trenera Legii wydania Josue i Radaovan’a Pankov’a. Jeśli drużyna by się na to nie zgodziła, funkcjonariusze zagrozili szturmem na autobus.
Zespół w końcu wydał swoich piłkarzy, którzy trafili na komisariat. Na jednym z nagrań widać jak Josue wyprowadzany jest w kajdankach. Oprócz tego policja użyła siły względem Dariusza Mioduskiego, będącego prezesem oraz właścicielem klubu, a także trenera przygotowania motorycznego.
Skandal
Wydarzenia po meczu wzbudzają ogromne kontrowersje. Wielu dziennikarzy i obserwatorów zaleca jednak wstrzymać się z osądami. Wszystko po to, by poczekać na informację od policji dotyczące zatrzymanych, tych początkowo bowiem brakowało. O sprawie zostały
Holendrzy milczą
Co o sprawie mówią Holendrzy? Ci piszą dużo o meczu Legii. Patrzą na sprawę jednak z zupełnie innej perspektywy. Widać to choćby po pierwszych akapitach materiału AD w tej sprawie:
„W piątek Alkmaar liże rany po wieczorze pełnym agresji i brutalnych incydentów przed, w trakcie i po europejskim meczu pomiędzy AZ i Legią Warszawa. Dotyczyło to nie tylko kibiców, ale także zawodników i pracowników polskiego klubu. Nawet prezes klubu starł się z policją. Wcześniej wieczorem funkcjonariusz policji podczas zamieszek stracił przytomność, gdy polscy kibice wdarli się do bramy wejściowej stadionu AZ. Kibice Legii wyrwali z rąk policji pałki i gaz pieprzowy. Policja mówi o „brutalnej przemocy wobec policji i stewardów”.
Bardzo niepokojące doniesienia z Alkmaar. Poleciłem @MSZ_RP pilne działania dyplomatyczne w celu weryfikacji wydarzeń z nocy.
Polscy zawodnicy i kibice muszą być traktowani zgodnie z prawem. Nie ma zgody na jego łamanie.— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) October 6, 2023
Wybory
Awantura po meczu okazała się okazją dla niektórych polityków, by zabłysnąć, przed wyborami. Premier Mateusz Morawiecki stwierdził, że sprawą zajmie się polski MSZ. Dodał również iż rozmawiał z Markiem Rutte domagając się najszybszego wyjaśnienia sprawy. Patryk Jako również postanowił się wypowiedzieć. Europoseł, cytowany przez holenderskie media, powiedział: „Ci hipokryci uwielbiają pouczać innych na temat praworządności, sami zaś stosując skandaliczne metody”, dodając „I to nie pierwszy raz! Ostatnio (!) strzelali do protestujących rolników.” – nawiązując do wydarzeń, w których to policjant postrzelił nastolatka. W efekcie Patryk Jaki chce, by odbyła się debata nadzwyczajna. Wątpliwe jednak, by do niej doszło.
Policja i ochrona nie chciała wypuścić piłkarzy i członków sztabu szkoleniowego Legii spod stadionu. Zaatakowani zostali piłkarze, sztab i prezes Mioduski. Trener przygotowania motorycznego został pobity pałkami!!! Gigantyczny skandal w Holandii!!!!!!! @PrawdaFutbolu… pic.twitter.com/VIHCFREWqQ
— Paweł Gołaszewski (@golaszewski_p) October 5, 2023
Co się stało?
Dopiero niedawno pojawiły się nowe informacje w tej sprawie. Jak wskazują Holendrzy, zatrzymani piłkarze mają być zamieszani w pobicie jednego z ochroniarzy. Do starcia miało dojsć gdy piłkarze chcieli sforsować drzwi i wyjść ze stadionu. Pobity Holender ma mieć wstrząśnienie mózgu i uszkodzony łokieć. Nasi rodacy tego nie potwierdzają. Jednak jeśli faktycznie piłkarze pobili kogoś, to nie powinno dziwić, iż policja chciała ich zatrzymać.
Źródło: AD.nl
Źródło: Sportowefakty.wp.pl
Źródło: Sport.interia.pl