Holenderska policja niczym Amerykanie?

Porwanie w wykonaniu nastolatków

Funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę w Hengelo. Człowiek ten jednak zamiast do aresztu trafił do szpitala w stanie krytycznym. Jego stan zdrowia miał się diametralnie pogorszyć po aresztowaniu. Sprawę bada Narodowe Biuro Śledcze mające sprawdzić, czy policjanci postępowali zgodnie z procedurami. Nieoficjalnie mówi się bowiem, iż sprawa ta mogła mieć podobny przebieg do tej w Stanach Zjednoczonych, gdzie policjanci rzekomo udusili George’a Floyd’a.

Skąd takie porównania do funkcjonariuszy zza oceanu? W sieci, po czwartkowym zatrzymaniu, zaczęły krążyć filmy, na których widać jak dwóch policjantów wyciąga mężczyznę z radiowozu. Aresztowany wydaje się być bezwładny i wypada z rąk oficerów. Wtedy to jeden z funkcjonariuszy na chwilę przyciska kolano do klatki piersiowej zatrzymanego. Czemu to zrobił? Nie wiadomo. Rzecznik policji pytany o to przez dziennikarzy AD nie był w stanie odpowiedzieć. Wątpliwe jednak, by chodziło o przytrzymanie zatrzymanego. Ten bowiem jak wspomnieliśmy wyżej, wydawał się nieprzytomny, nie wykonywał żadnych ruchów.

 

Standardowa procedura

Krajowe Biuro Śledcze Policji bada incydent. Wskazuje jednak, iż funkcjonariusze nie są podejrzani w tej sprawie. Ich wstępne ustalenia nie wykazały, iż oficerowie zrobili coś złego. Wyciągnięcie zatrzymanego z radiowozu i położenie go na ziemi jest standardowym działaniem, które mają podjąć mundurowi, gdy zatrzymany źle się czuje. Oficerowie, nie będąc więc podejrzani w sprawie, mogą nadal pracować. Co z tym przyduszeniem kolanem? Tu Biuro też milczy.

 

W radiowozie

Czemu jednak mężczyzna, który obecnie przybywa w śpiączce, trafił do radiowozu? Został on zatrzymany w czwartkowy wieczór około godziny 20:15 na Bornsebeeklaan w Borne. Podczas kontroli stało się jasne, iż był pod wpływem narkotyków. Wykazał to test śliny. Mężczyznę zatrzymano, by przewieźć go na posterunek na bardziej szczegółowe badania. Po drodze jednak bardzo źle się poczuł. Policjanci wyciągnęli go więc z radiowozu, by udzielić mu pierwszej pomocy.

 

George Floyd

Możliwe więc, iż doszło do takiej samej sytuacji jak w przypadku George’a Floyd’a. Obrońca podczas procesu tamtych funkcjonariuszy wskazywała, iż śmierć mężczyzny to nie efekt duszenia przez policję, a  skutek potężnej dawki narkotyków, jakie wziął czarnoskóry Amerykanin. Środki te miały rzekomo wykończyć mu serce. Sąd w Stanach jednak nie zgodził się z tą wersją.

 

Źródło:  Ad.nl