Holenderscy politycy zaczynają się bać

Czyżby holenderscy politycy zaczęli się coraz bardziej obawiać skutków swojej decyzji dotyczącej liberalizacji obostrzeń koronowych? Wiele na to wskazuje. Minister zdrowia Hugo de Jonge zgłosił się do Zespołu Zarządzania Epidemią (OMT) i RIVM o pilną poradę dotyczącą działania w związku z szybko rosnącą liczbą nowych infekcji w kraju.

Z setek na tysiące chorych w tydzień

Od momentu, gdy 26 czerwca zdecydowano się wprowadzić IV etap liberalizacji sytuacja w kraju uległa zmianie. Znów szybko zaczęła rosnąć liczba nowych zakażonych. Chociaż niepokojące dane dotyczą głównie ludzi młodych, niewymagających hospitalizacji, to i tak liczba 3688 nowych przypadków w samą tylko środę i 5475 w czwartek, budzi niepokój. Tym bardziej, iż tydzień temu w ciągu jednego dnia notowano tylko około 700 nowych zakażeń.

Dlatego też minister zdrowia chce, by OMT wypowiedziało się w tej sprawie, by odpowiedziało na pytanie „jak interpretować te dane”. Rząd chce również wiedzieć, czy obecny przyrost zachorowań może odbić się negatywnie na grupach najbardziej narażonych na ciężki przebieg zakażenia oraz, czy wzrost zachorowań poskutkuje nagłym zapełnieniem oddziałów zakaźnych, do których znów będzie trzeba przenieść dodatkowe siły lekarzy i pielęgniarek.

Efekt skali?

Minister odpowiedzialny za zdrowie publiczne chce wiedzieć również, czy faktycznie w Holandii zaczyna się kolejna fala, czy to wszystko to tylko efekt skali. Od momentu bowiem otwarcia klubów i dyskotek, gdzie, aby wejść, obowiązkowy jest negatywny wynik testu na COVID-19, ludzie zaczęli się masowo badać. Więcej testów to zaś więcej wykrytych przypadków.

Dyskoteki i kawiarnie

Tę tezę niejako potwierdzają dane, ponad 55% pozytywnych testów stwierdzono u młodych ludzi w wieku od 15 do 24 lat. Duża część z nich zaś jako miejsce zakażenia podaje kawiarnie lub puby. Mowa tu bowiem o 19% chorych, czyli praktycznie co piątym zakażonym.

Zamknięte restauracje i dyskoteki

Czyżby więc znów czekało nas zamknięcie dyskotek, klubów czy pubów? Rząd czeka na zalecenia OMT. Możliwe więc, iż na dzisiejszej konferencji prasowej dowiemy się, iż Holandia będzie musiała zrobić mały krok w tył i zostanie zaciągnięty „hamulec bezpieczeństwa” tak, by nie wrócić do sytuacji sprzed pół roku. Nic nie jest jeszcze jednak przesądzone.