Holandia znów ma gest. 300 milionów euro dla Ukrainy

Holandia znów ma gest. 300 milionów euro dla Ukrainy

Wiele osób bało się, iż nowy gabinet w Holandii sprawi, że zmienią się priorytety Królestwa Niderlandów w polityce międzynarodowej. Część politologów zastanawiała się, czy nowa koalicja nie odwróci się od Ukrainy. Jak się okazuje były to całkowicie bezpodstawne obawy. Minister obrony, Ruben Brekelmans, pokazał bowiem na szczycie NATO, że kraina tulipanów dalej nie będzie szczędzić euro na pomoc zaatakowanemu państwu.

F-16

Królestwo Niderlandów, wraz z Danią i Stanami Zjednoczonymi, przewodzą tak zwanej Koalicji na rzecz Zdolności Sił Powietrznych (AFCC). Członkowie AFCC zobowiązały się wesprzeć siły lotnicze Ukrainy, dostarczając im nowoczesne samoloty oraz szkoląc pilotów i personel z ich obsługi. W efekcie wspólnych starań na Ukrainę ma trafić 85 maszyn, z tego 24 z Holandii. Oprócz tego Niderlandy wysłały swoje F-16 do Rumunii, gdzie trenują ukraińscy piloci.

 

Główny cel

Jak przekazał sekretarz stanu USA - Antony Blinken, maszyny te mają pojawić się na ukraińskim niebie już tego lata. Kiedy dokładnie i gdzie będą stacjonować? Tego oczywiście nie zdradził. Samoloty stałyby się bowiem wtedy jednym z głównych celów rosyjskich ataków. Już zresztą teraz Rosjanie częściej zaczęli bombardować ukraińskie lotniska, tak jakby chcieli zniszczyć infrastrukturę potrzebną do przyjęcia zachodnich maszyn.

 

Latająca kupa złomu

F-16 bez uzbrojenia to jednak latająca kupa złomu. "Ukraińcy nie tylko powinni umieć latać na F-16. Muszą także być w stanie używać tych samolotów" powiedział minister obrony Holandii w Waszyngtonie, na szczycie Paktu Północnoatlantyckiego, dodając "Uzbrojenie jest zatem kluczowe. Dzięki zakupionej amunicji F-16 mogą pomóc odeprzeć rosyjskie ataki."

 

Euro

Polityk wskazał więc, iż oprócz maszyn ukraińscy lotnicy potrzebują nowoczesnego uzbrojenia, które pozwoli im wywalczyć przewagę w powietrzu. Nie były to jednak tylko puste słowa, swoista odezwa do zgromadzonych, licząc, iż ktoś przyklaśnie. Władze w Hadze uważają, iż jeśli powiedziało się A, trzeba też powiedzieć B. W efekcie gabinet zdecydował się przeznaczyć dodatkowe 300 milionów euro na zakup broni i amunicji do przekazanych przez siebie myśliwców. Środki te mają stanowić uzupełnienie do wysłanej już wcześniej transzy pomocy w wysokości 150 milionów euro, które również trafiły na Ukrainę w celu zakupy broni podwieszanej pod skrzydła samolotów.

 

 

Źródło:  Nu.nl