Holandia stawia na wiatr

Holandia stawia na wiatr

Europa z racji wojny na Ukrainie zdecydowała się ograniczyć zużycie rosyjskiego gazu i ropy. Pozyskanie jednak alternatywnych źródeł energii dla kontynentu, który przez lata uzależniał się od surowców ze wschodu, może być wyjątkowo trudne. Wydaje się jednak, iż Holandia ma na to pomysł. Rząd do 2030 roku chce postawić kolejne elektrownie wiatrowe na Morzu Północnym. Nowe inwestycje mają dać co najmniej 10 gigawatów mocy, co pozwoli ograniczyć produkcję prądu z rosyjskiego gazu.

800 wiatraków

10 gigawatów mocy będzie stanowić podwojenie obecnej ilości energii uzyskiwanej z turbin wiatrowych na Morzu Północnym. By to było możliwe, mają powstać nowe farmy wiatrowe, na których stanie od 750 do 800 nowych turbin, o wysokości prawie 300 metrów każda. Wielkie wiatraki mają wytwarzać wielkie ilości energii. Ile to bowiem jeden gigawat? To ilość energii potrzeba do zasilenia miliona gospodarstw domowych w Holandii.

 

Uzależnienie się od Rosji to skutek uboczny

Jak podaje AD.nl wszystkie formalności związane z rozpoczęciem budowy są już praktycznie dopełnione. Pozostanie złożenie tylko kilku ostatnich podpisów, by inwestycja, której finansowanie również zostało zabezpieczone w budżecie, ruszyła. Jak to jest możliwe, skoro dyskusja o zmniejszeniu dostaw z Rosji pojawiła się raptem kilkanaście dni temu. Wszystko dlatego, iż morskie elektrownie wiatrowe nie są pomysłem nowym. Plan pozyskania w ten sposób energii pojawił się już jakiś czas temu i ma za zadanie sprawić, by Królestwo Niderlandów osiągnęło cele klimatyczne przewidziane na 2030 rok. „Kwestia rosyjska” pojawiła się więc niejako przypadkiem i nie wpłynęła ona na główne zamierzenia planu budowy.

Miliardy euro

Cała inwestycja ma kosztować miliardy euro, większość środków ma pochodzić z Funduszu Klimatycznego, na który koalicyjny rząd zdecydował się zarezerwować w budżecie 35 miliardów Euro. Pieniądze to jednak nie wszystko. Gabinet w najbliższych latach musi również tak zmienić przepisy, by inwestorzy chcieli budować elektrownie. Są to bowiem długookresowe i trudne inwestycje, więc przedsiębiorcy bez odpowiednich zachęt i zabezpieczeń mogą nie być chętni do współpracy.

 

Źródło: Ad.nl