Holandia nie jest wystarczająco inkluzywna

Holandia nie jest wystarczająco inkluzywna

Holandia musi stać się jeszcze bardziej inkluzywna, ponieważ pewna grupa jej obywateli nie jest odpowiednio reprezentowana i nie ma równych możliwości tak jak inni w tym kraju. Trzeba więc zrobić wszystko, by osoby te nie czuły się pomijane i zapomniane. Czyżby był to początek nowej wojny ideologicznej w Holandii? Nie. Jest to apel, pod którym zapewne podpiszą się wszyscy. Grupa, o której tu mowa nie budzi żadnych złych emocji. Mowa tu bowiem o niepełnosprawnych. W krainie tulipanów nadal zrobiono zbyt mało, by ludzie tacy mogli normalnie żyć.

Demonstracja

Osoby niepełnosprawne i ludzie walczący o ich prawa uważają, że władze w kraju robią zbyt mało, aby umożliwić im pełne uczestnictwo w społeczeństwie: w pracy, życiu i rozrywce. Dlatego też już we wtorek, 10 grudnia, ma odbyć się w Hadze demonstracja, której celem jest przypomnienie, iż ludzie ci stanowią część obywateli tego kraju.

 

2 miliony

Dużą część. W Królestwie Niderlandów jest ich około dwóch milionów. Co przy 18 milionach obywateli stanowi 1/9  społeczeństwa. Mimo tak dużej ilości niepełnosprawnych kraina tulipanów była jednym z ostatnich państw Starego Kontynentu, które podpisały Konwencję ONZ o niepełnosprawności. Konwencja ta to międzynarodowe porozumienie, którego celem jest poprawa praw i warunków życia i pracy osób z niepełnosprawnościami.

 

Do tyłu

Może się wdawać, iż w przypadku Holandii podpisanie dokumentów w 2016 roku nie powinno stanowić problemu. Kraj ma bowiem pieniądze, tam więc projekty powinny być wprowadzane szybko w życie, co pozwoliłoby nadrobić zaległości. Nic jednak bardziej mylnego. Trzy miesiące temu ONZ zauważył, iż w Holandii nadal bardzo dużo zostało do zrobienia i kraj ten jest stale w tyle. ONZ wskazuje choćby na możliwość użycia broni elektrowstrząsowej przez policję w zakładach psychiatrycznych. Czy np. wykonywana w kraju terapia elektrowstrząsowa, która często była wręcz przymusowym leczeniem. Przykłady te są jednak tylko wierzchołkiem góry lodowej.

 

Stop

Dlatego też organizacje walczące o prawa niepełnosprawnych mówią dość. Ludzie, których pokrzywdził los, często spotykają się z problemami i barierami na każdym kroku. Tak nie może być. „Skończyła nam się cierpliwość” – mówią. Dlatego też chcą przypomnieć o swoim istnieniu 10 grudnia. Data ta nie jest przypadkowa. Tego dnia właśnie w parlamencie odbędzie się debata na temat krytycznego raportu ONZ dotyczącego inkluzywności, osób niepełnosprawnych.

 

Loteria

Holenderski Instytut Praw Człowieka, który co roku przygotowuje raport dotyczący niepełnosprawności w Holandii, ma podobne obiekcje do działań władz. „Jeszcze daleko nam do osiągnięcia celu” - brzmi konkluzja raportu podsumowującego 2023 rok. Duża w tym „zasługa” gmin. To bowiem na ich barkach leży niwelowanie granic dla niepełnosprawnych. Nie zawsze jednak samorządy mają pomysł i środki, by to zrobić. Niektórzy mówią tu nawet o „loterii kodów pocztowych”, wskazując, iż los niepełnosprawnego w dużej mierze zależy od tego, w jakim mieście przyszło mu żyć.

Czy protest coś da? Przekonamy się po 10 grudnia.

 

Źródło:  Nu.nl