Holandia miała dość i wyrzuciła 44-letniego Polaka z kraju

Ostatnie słowo Piotra

44-letni Polak mieszkający w Uden ma poważne problemy z uzależnieniem od alkoholu. Ta choroba sprawiła między innymi, iż mężczyzna ma już na swoim koncie aż siedemnaście wyroków skazujących. W efekcie Królestwo Niderlandów chciało nadać przybyszowi znad Wisły status persona non grata i wyrzucić go z kraju. Czy to się udało? Połowicznie.

rozliczenie podatku z Holandii

Polak ewidentnie nadużywał alkoholu. Mężczyzna ten jednak nie był złodziejem, czy przestępcą, który rozbojem zdobywał pieniądze na trunki. Problem był innego typu. Lokalna policja znała go już bardzo dobrze w związku z tym, iż wielokrotnie był zatrzymywany za jazdę na podwójnym gazie lub za to, iż znajdował się w mieście w stanie potężnego upojenia alkoholowego.

 

Potencjalny zabójca

Wszystko to sprawiło, iż niderlandzka prokuratura zaczęła patrzeć na 44-latka jak na potencjalnego zabójcę. Jeśli bowiem cały czas prowadzi pod wpływem alkoholu prędzej lub później spowoduje wypadek i być może kogoś w nim zabije.

 

Niechciany

Polak jako obywatel Unii Europejskiej, na podstawie prawa traktatowego może mieszkać i pracować w Holandii. Niemniej jednak jeśli w kraju tym stwarza zagrożenie, władze mogą uznać go za niepożądanego cudzoziemca i nakazać mu opuszczenie państwa. Tak też się stało w przypadku opisywanego tu (anty)bohatera. Mężczyzna nakazem sądu, po kilkunastu wyrokach skazujących, został wyrzucony z kraju i wrócił do Polski.

 

Powrót

44-latek przebywał w ojczyźnie przez pewien czas, ale później znów wrócił do Uden. Zapewne mieszkałby tam dalej incognito gdyby nie wypadek, do jakiego doszło w październiku ubiegłego roku. Policja zatrzymała go, ponieważ spowodował wypadek pod wpływem alkoholu. Przynajmniej tak podejrzewano. W toku postępowania sądowego został on bowiem oczyszczony z zarzutów. Pojawił się jednak problem. Owszem mężczyzna był niewinny jeśli chodzi o wypadek. Nie powinno go jednak być w kraju. Koniec końców trafił on do celi. Po odsiadce miał być zaś znów wydalony z kraju.

Apelacja

Mężczyzna nie zgodził się jednak z tym wyrokiem. Zdecydował się wnieść apelacje. Stwierdził bowiem iż wcześniejsza decyzja sądu „rozdziera jego serce”, ma bowiem narzeczoną w Holandii. Ponadto uważa się za zupełnie innego człowieka. Nie pije, jest w stałym kontakcie z centrum leczenie uzależnień i uczęszcza tam na program odwykowy. Ma też stałą pracę, chociaż nielegalną (jako niechciany nie mógł oficjalnie otrzymać umowy).

 

Wyrok

Prokuratura nadal uważała, iż 44-latek to alkoholik i potencjalny przestępca. Sąd rozpatrując jego obecną postawę, uchylił jednak wyrok opuszczenia kraju. Jak stwierdził, wątpliwe było, czy w chwili zatrzymania (wypadku drogowego), nadal stanowił poważne zagrożenie dla podstawowych interesów społecznych. Wątpliwości zaś zawsze liczone są na korzyść oskarżonego, więc nasz rodak może zostać z ukochaną w Niderlandach.

 

 

 

 

rozliczenie podatku z Holandii

Źródło:  AD.nl
Źródło:  BD.nl