Holandia prezentuje akt oskarżenie w procesie o zestrzelenie MH17

Przyjaciel wyleciał w powietrze, a on stanął przed sądem

Niderlandzka prokuratura zaczęła prezentować wczoraj w sądzie w Schiphol akt oskarżenia skierowany przeciw czterem prorosyjskim separatystom, którzy zdaniem holenderskich oskarżycieli są odpowiedzialni za zestrzelenie samolotu linii Malaysia Airlines MH17, a więc odpowiadają za śmierć 298 osób będących na jego pokładzie.

Holenderska prokuratura postawiła zarzuty jednemu Ukraińcowi - Leonidowi Charczenko oraz trzem Rosjanom: Siergiejowi Dublinskiemu, Igorowi Girkinowi i Olegowi Poulatovowi. Są oni sądzeni zaocznie. Wszyscy odmówili udziału w niderlandzkim procesie.

 

Symboliczne miejsce

Proces podejrzanych o to masowe zabójstwo, mające miejsce w 2014 roku na niebie nad Wschodnią Ukrainą odbywa się w wyjątkowym, wręcz symbolicznym miejscu. Gmach sądu, w którym ma miejsce proces, znajduje się nie w stolicy Holandii a w Schiphol, niedaleko miejsca, z którego 7 lat temu wystartował malezyjski Boeing w swój ostatni lot.

 

Międzynarodowy kryzys prawny

Dużej części świata zachodniego i dalekiego wschodu nie interesował konflikt na Ukrainie. Wielu uznawało go za wewnętrzną „wojenkę” Rosji. Sytuacja zmieniła się, gdy z nieba spadł MH17. Już pierwsze wnioski wskazywały na to, iż przyczyną nie była awaria a zestrzelenie rakietą z zestawu przeciwlotniczego. Dalsze badania międzynarodowego zespołu ekspertów stwierdziły, iż maszyna padła ofiarą rakietowego zestawu obrony przeciwlotniczej BUK, który miał zostać dostarczony separatystom przez Rosjan z jednej z ich okolicznych baz. Politycy na Kremlu jednak odcinają się od tej sprawy i negują, iż mają jakikolwiek udział w katastrofie, chociaż materiał dowodowy, w tym nagrania przejeżdżającego transportera z jedną brakującą rakietą, wskazują dokładnie co innego.

Podejrzani

O tym, iż Moskwa „maczała palce” w incydencie świadczą również personalia podejrzanych. 49-letni Igor Girkin, to jeden z głównych dowódców separatystów. Siergiej Dubinski miał być powiązany z rosyjskim wywiadem wojskowym. Oleg Poulatov to zaś były oficer rosyjskich sił specjalnych.

 

Dożywocie

Prokuratura nie skończyła wczoraj przedstawienia aktu oskarżenia wraz z wszystkimi dowodami. Ciąg dalszy mowy oskarżyciela miał miejsce dzisiaj. Jutro zaś strona ma przedstawić jakiego wyroku żąda dla oskarżonych. Wiele wskazuje na to, iż prokuratura będzie domagać się dożywocia. Kary, która praktycznie nie pojawia się w niderlandzkich wyrokach.

 

Wina bez kary

Nawet jeśli wymiar sprawiedliwości skaże wspomnianą czwórkę, mogą oni uniknąć kary. Wszystko dlatego, iż Rosja nigdy nie zgodzi się na ich ekstradycję do Holandii. Niderlandzkie służby zapewniają jednak, że zrobią wszystko, by mężczyźni, jeśli okażą się winni, odpowiedzieli za swoje zbrodnie.

 

Źródło: Polsatnews.pl