Heineken będzie droższy, czyli wojna i piwo
Jeden z najsławniejszych holenderskich browarów – Heineken ostrzega, iż w najbliższym czasie ceny jego piwa mogą wzrosnąć. Jaki jest tego powód? Konflikt na Ukrainie. Co ma piwo do wojny? O tym przeczytacie poniżej.
Holenderski browar wskazuje, iż w niedalekiej przyszłości za zieloną butelkę czy puszkę z czerwoną gwiazdą będzie trzeba zapłacić więcej. Wszystko dlatego, iż rosną koszty produkcji. Piwowarzy Heinekena muszą bowiem wydawać znacznie więcej na zboże. Wszystko z racji kryzysu na tym rynku spowodowanego wojną na Ukrainie.
Wojna i piwo
Już od wielu miesięcy na rynku można zobaczyć wzrost cen zbóż. Oprócz nich, na przestrzeni ostatnich kwartałów, znacząco zwiększyły się również ceny energii i paliwa. Wszystkie te trzy elementy są niezbędne do produkcji i dystrybucji piwa. Ostatnie zaś wydarzenia na wschodzie Europy, sankcje nakładane na Rosję, inwazja na Ukrainę i blokada tamtejszych portów sprawiły, zaś iż ceny te poszły jeszcze wyżej. Wszystko dlatego, iż agresja Rosji spowodowała nie tylko, iż Ukraina nie ma, jak wysyłać zboża. Nie ma go również jak siać- pola bowiem są rozjeżdżane gąsienicami czołgów i orane ogniem artylerii. W efekcie dostawy od tego światowego lidera w produkcji ziarna zostały brutalnie wstrzymane. Jego cena poszła więc w górę, a konsumenci muszą szukać nowych łańcuchów dostaw.
Efekt skali i wyższe ceny
Początkowo wyższe koszty dało się zamaskować „efektem skali”. Zakończenie obostrzeń koronowych w Holandii, jak i całej Europie, sprawiło, że ludzie wrócili do pubów i wzrosło spożycie piwa, dzięki temu podwyżki (upraszczając) można było rozbić na więcej butelek, były więc mniej widoczne.
15%
Widać to poniekąd po danych biznesowych. Podwyżki mające już miejsce (z racji paliwa), na początku roku sprawiły, iż w pierwszym kwartale browar zarobił o prawie 1/3 więcej niż przed rokiem. Wszystko między innymi z racji owego końca sankcji koronowych. Ludzie wrócili do pubów barów i restauracji co sprawiło, iż w całej Europie wzrost sprzedaży piwa wyniósł 15%. W samej zaś Holandii Heineken sprzedaje 30% więcej piwa niż w roku ubiegłym.
Wiosna i lato
Zyski te jednak są „zjadane” przez rosnące ceny surowca i energii. Nie można powiedzieć, iż firma w prosty sposób się bogaci. Jeśli zaś konflikt na Ukrainie potrwa dłużej i dojdzie, np. do odcięcia dostaw rosyjskiego gazu, piwo może stać się jeszcze droższe. Mowa tu jednak o podwyżce raczej liczonej w centach niż w euro, co w sezonie wiosennych i letnich grilli, imprez na świeżym powietrzu nie powinno nikogo odstraszyć.
Źródło: Ad.nl