Haniebny wyczyn 39-letniego Dawida
Nasz rodak Dawid, dlaczego wyjechał do Królestwa Niderlandów? Jak toczyło jego życie w krainie tulipanów? Tego dokładnie nie wiemy. Wiemy jednak, jak będzie ono przebiegać przez najbliższe półtora roku. To, co bowiem wymyślił Polak, na długo zostanie w pamięci sądu.
Dawid. G
We wtorek 14 października holenderski sąd skazał Polaka na półtora roku więzienia. Wyrok ten to kara za tak zwane dopuszczenie się nieprzyzwoitości wobec pacjentki domu pomocy. Sąd w Zwolle nie miał żadnych wątpliwości co do tego co zrobił nasz rodak 26 lipca tego roku. Ale czego dopuścił się mężczyzna? Postanowił zaszaleć i włożył swojego członka do ręki śpiącej 90-letniej kobiety.
Pewnej nocy w pokoju 90-letniej kobiety pojawił się 39-latek. Seniorka spała, ale coś nagle ją obudziło. Poczuła, iż ma coś w ręce. Gdy otwarła oczy, zobaczyła, że stoi przed nią obcy mężczyzna. Całe nocne spotkanie mocno ją przestraszyło i kazała mężczyźnie natychmiast odejść. Co się stało? Tego wtedy jeszcze nie wiedziała. Szybko okazało się jednak, iż tej samej nocy odwiedził on jeszcze dwie inne pacjentki domu opieki Het Weijtendaal w Wijhe. Z ich zeznań stworzył się przerażający obraz wydarzeń.
Pielęgniarka
Polak wszedł do domu pomocy społecznej przez drzwi dla personelu. Gdy tak chodził od pokoju do pokoju, spotkała go nocna pielęgniarka, która wyrzuciła go z ośrodka. Dawid G. jednak tym się nie zraził. Po paru chwilach wrócił znów do wnętrza budynku. Wtedy to do obcokrajowca personel wezwał już policję, która zatrzymała nieproszonego gościa.
Oskarżenie
Co Dawid G. robił w ośrodku w środku nocy? On sam zeznał, że wszedł do środka, by skorzystać z toalety, nic więcej. Sąd i prokuratura mają jednak zupełnie inne zdanie w tej sprawie. Ci bowiem na podstawie zeznań świadków-ofiar wskazali, iż 39-latek miał wkładać swoje genitalia w ręce śpiących seniorek.
Wyrok
Sąd uwierzył trzem ofiarom, które obudziły się po działaniach Polaka. Wyczyny te, ocierające się o gerontofilie, nazwał „nieprzyzwoitymi, obraźliwymi i stanowiącymi groźbę”. To ostatnie tyczy się sytuacji podopiecznych domu opieki, które w takim miejscu powinny czuć się spokojne i bezpieczne, z zamiast tego padły ofiarami obcego człowieka, który ot tak wszedł sobie do placówki. Sąd zauważył również wielką perfidię mężczyzny, wskazując, iż jego „wybranki” z racji wieku i stanu zdrowia były całkowicie bezbronne. W efekcie skazał Dawida G. na półtora roku odsiadki. Po tym jak opuści on więzienie, będzie musiał też opuścić kraj. Uznano go bowiem za osobę niechcianą. To ostatnie, to efekt nie tyle samego wyczynu w domu opieki, ale grubej kartoteki mężczyzny, jakiej dorobił się w Holandii. Wydarzenia z lipca przelały zaś czarę goryczy.
Źródło: AD.nl