Groźby i wyjątkowo dziwny przypadek

Groźby i wyjątkowo dziwny przypadek

Każdy może się pomylić, to ludzka rzecz. Niektóre pomyłki są jedna aż zaskakująco przypadkowe. Tak było właśnie z wysyłką korespondencji sądowej. W efekcie dane adresowe kilku oficerów policji powiązanych ze sprawą i radnego, któremu grożono, zostały wysłane na adres podejrzanego o te groźby mężczyzny.

Dane adresowe ofiary i powiązanych ze sprawą policjantów, którym też grożono, znajdowały się w dokumentach prokuratury i to właśnie one trafiły niejako do skrzynki podejrzanego, czyli 55-letniego mieszkańca Maastricht.

 

Zawiodła technika

Kto jest winny tego niedopatrzenia? Tego nie wiadomo. Być może zawiodła technika. Podejrzany nie otrzymał bowiem tych wiadomości klasyczną pocztą. Zostały one umieszczone na „portalu podejrzanego”. Co to za miejsce? Jest to platforma, na której sąd i prokuratura umieszczają dokumenty i dane ważne dla sprawy, po to by mógł się z nimi zapoznać podejrzany. W efekcie na witrynie 55-latek mógł przeczytać akt oskarżenia, zeznania radnego czy policjantów, a także poznać adresy domowe każdego z nich.

Groźby karalne

Wszystko to może wydawać się dość błahą sprawą. Problem jednak w tym, iż Rafaël N. wystosował w stosunku do lokalnego decydenta, a także siedmiu funkcjonariuszy z tamtejszej komendy groźby karalne. Mężczyzna wskazywał, iż ludzie ci znajdują się na „liście śmierci”, a on sam ich usunie. Ryzyko, iż mężczyzna wysyłający listy z pogróżkami zmieni swoje słowa w czyn, było na tyle duże, że stróże prawa rozpoczęli działania.

 

Spełni to co zaplanował?

Teraz zaś doszło do sytuacji, w której potencjalny zabójca zna dokładne dane adresowe swoich ofiar. Ma więc możliwość spełnienia swojej groźby. Nawet jeśli zostanie skazany w toczącej się obecnie procedurze apelacyjnej, dużo to nie zmieni. Niderlandzki wymiar sprawiedliwości ma to do siebie, iż Holender jeśli trafi do celi, wyjdzie za kilka lat. Wtedy zaś spokojnie może udać się pod znane adresy.

Jak więc do sprawy podejdzie sąd? Czy wydając wyrok, weźmie pod uwagę przeciek? Wymiar sprawiedliwości nie chce komentować tej sprawy.

 

 

 

Źródło:  Nu.nl