Gorącą herbatą w krocze?
Pewnemu mieszkańcowi Rotterdam podczas lotu z Abu Zabi do Amsterdamu zdarzył się bardzo nieprzyjemny wypadek. Stewardesa miała mu niechcący wylać na krocze gorącą herbatę. Za to co się stało na pokładzie, mężczyzna domagał się przed sądem odszkodowania w wysokości 5868 euro. Gdy jednak sprawa trafiła na wokandę i doszło do procesu, sytuacja niespodziewanie się zmieniła.
Wypadek
Do bolesnych dla mężczyzny wydarzeń doszło w maju 2022 roku. Pasażer rozsiadł się wygodnie w fotelu i poprosił o szklankę herbaty ziołowej. Obsługa przyniosła mu wrzątek w filiżance. Niestety stojąca przed podróżującym i obsługująca go, kobieta upuściła stewardesa i cała gorąca zawartość wylała się na jedno z najbardziej unerwionych miejsc na ciele mężczyzny.
Odszkodowanie
Jak łatwo się domyśleć to co się stało, nie spotkało się ze zrozumieniem pasażera. Ten w 2024 roku zażądał odszkodowania w wysokości prawie 6 tysięcy euro za poparzenia pachwiny, jakich doznał. Z racji tego, iż linie lotnicze nie chciały się zgodzić, mężczyzna zgłosił sprawę do sądu. Gdy doszło do procesu, okazało się, iż nikt z personelu pokładowego, który obsługiwał ówczesne połączenie, nie pamiętał tego incydentu.
Proces
Sprawa ta wydała się dla sądu nieco dziwna. Taką wpadkę zapewne personel by pamiętał, choćby dlatego, iż po polaniu wrzątkiem musiałby udzielić pomocy poszkodowanemu, poprzez np. obkładanie miejsca lodem, czy schłodzenie go w jakiś inny sposób.
Owa niepamięć bardzo zdenerwowała Rotterdamczyka. Ten postanowił więc wyciągnąć asa z rękawa, czyli zdjęcia jak siedzi w fotelu z plamą na spodniach. Jego zdaniem jest to dowód, iż mówi prawdę.
Drobny szczegół
Sędzia zapoznał się ze zdjęciami. To samo zrobiły również znajdujące się na sali rozpraw stewardesy z obsługi feralnego dla mężczyzny lotu, które miały być rzekomo winne temu co się stało. Gdy te przyjrzały się zdjęciom, szybko wyjaśniły sądowi, że ich niepamięć to nie próba uniknięcia odpowiedzialności. W maszynach, którymi latają, siedzenia mają ciemnobrązową, ciemnoniebieską lub beżową tapicerkę. Na zdjęciu jest ona zaś biało-szara. Nie jest to więc żadna z maszyn ich floty. Zdjęcie to nie zostało zrobione na pokładzie ich samolotu. Żadna więc z kobiet nie mogła go obalać wrzątkiem.
Fałszerstwo
Co więcej, jak się później okazało, plama na spodniach jest ledwo widoczna, co również jest dziwne. Stało się więc jasne, iż koronny dowód został sfałszowany. W efekcie sąd uznał, iż mężczyźnie nie należy się odszkodowanie. Musi on również ponieść wszystkie koszty procesu. W całej tej sytuacji jest jednak pewien pozytywny aspekt. Człowiek ten najpewniej nigdy się nie poparzył. Nie cierpiał więc tak, jak opowiadał.
Źródło: AD.nl