Głowa w sieci, czyli smutny finał poszukiwań zaginionego

Głowa w sieci, czyli smutny finał poszukiwań zaginionego

Holenderska policja poinformowała w tym tygodniu o tragicznym finale poszukiwań pewnego Anglika na Wyspach Brytyjskich. Dlaczego więc mówią o tym stróże prawa w krainie tulipanów? Wszystko z racji znaleziska, jakiego holenderscy rybacy dokonali pod koniec ubiegłego roku, a które po kilku miesiącach doprowadziło do smutnego końca poszukiwań.

Koszmarny połów

W jeden z listopadowych dni 2023 roku holenderskie kutry jak zwykle wypłynęły na Morze Północne na połów. Był to dzień jak co dzień dla ich załóg. Gdy jednak marynarze na jednym ze statków wciągnęli na pokład i otwarli sieci, znaleźli w nich coś, na co raczej nigdy nie chcieliby trafić. Wśród ryb znajdowała się ludzka głowa w dość zaawansowanym stanie rozkładu. Skąd tam się wzięła i do kogo ona należy? Policja rozpoczęła dochodzenie.

 

Anglicy

Śledztwo prowadzone przez Holendrów nic jednak nie dało. W kraju nie było bowiem osób zaginionych, które pasowałyby do szczątków znalezionego mężczyzny. W tym momencie policjanci wpadli na dość dziwną z pozoru teorię. Jeśli człowiek ten nie pochodził z Królestwa Niderlandów, nie chodziło tu bynajmniej o obywatelstwo a kraj, w którym trafił do wody, być może prądy przyniosły go z daleka? Skąd? Najsensowniejszą odpowiedzią byłyby Wyspy Brytyjskiej. Dlatego też śledczy skontaktowali się z kolegami w Anglii.

Rozwiązanie zagadki

Anglicy wskazali, iż faktycznie poszukiwali 22-letniego Liama Grahama, którego głowę mogli odnaleźć Holendrzy. By to jednak potwierdzić, niezbędne były testy DNA, ponieważ stan rozkładu szczątków był znaczny. Badania trwały dość długo, ale wreszcie udało się potwierdzić, iż głowa, którą wyciągnęli rybacy, należała do Brytyjczyka.

 

Zniknął

Brytyjczyk zniknął 22 lipca. Tego dnia, będąc pod wpływem alkoholu i ketaminy spędził noc poza domem. Skąd to wiadomo? Ponieważ wtedy rozbił swój samochód w mieście Rochester, w hrabstwie Kent. następnie miał opuścić rozbite auto i oddalając się na bosaka, zniknął. Od tamtego momentu nikt go już nie widział. Policja poszukiwała 22-latka z wykorzystaniem psów tropiących i helikopterów, nic to jednak nie dało. Jak młody człowiek znalazł się w wodzie? Czy będąc pod wpływem alkoholu i narkotyków poszedł pływać, czy stracił równowagę i spadł z jakiegoś pomostu, nabrzeża? To najpewniej zostanie już na zawsze tajemnicą.

 

Źródło:  Nu.nl