Giro – Czy w Holandii naprawdę jest tak źle?
Na łamach naszej strony już kilkukrotnie wspominaliśmy o numerach kont Giro, na które mieszkańcy krainy tulipanów mogą wpłacać pieniądze. Zwykle chodzi tu o zbiórki z racji jakiś nagłych tragicznych wydarzeń, jak ostatnie ogromne trzęsienie ziemi w Turcji, czy akcja po wybuchu wojny na Ukrainie. Teraz numer konta Giro otworzył holenderski Czerwony Krzyż. Na co organizacja ta zbiera pieniądze? Na pomoc żywnościową dla mieszkańców Królestwa Niderlandów. Czy w kraju jest aż tak źle?
Giro 5125
Czerwony Krzyż otwarł numer Giro 5125 w celu zebrania środków na pomoc żywnościową dla mieszkańców Holandii. Jak wskazują przedstawiciele CK, zapotrzebowanie na taką formę wsparcia w Niderlandach rośnie. Sytuacja w kraju staje się coraz gorsza, a rosnące ceny w sklepach sprawiają, iż coraz więcej ludzi ma problemy finansowe. Dlatego też, jak mówią przedstawiciele organizacji, ich celem jest to, by pomoc w postaci „pakietów żywnościowych” dotarła do dwa razy większej liczby osób. W 2022 roku wpierali oni 20 000 potrzebujących. W tym roku chcą pomóc 40 000 głodnych mieszkańców krainy tulipanów.
Wsparcie
Holenderski Czerwony Krzyż działa nieco inaczej niż Niderlandzkie Banki Żywności. Owszem w wielu różnych akcjach wspierają oni ubogich typowymi paczkami zawierającymi produkty spożywcze. W większości przypadków jednak, zamiast przekazywać ludziom chleb, mąkę, konserwy czy makaron oferują im karty zakupowe. Te swoiste karty przedpłacone zasilone są kwotą 17,50 euro, za które mieszkańcy Holandii mogą kupić jedzenie. W ubiegłym roku ta organizacja charytatywna rozdała ponad 215 000 takich „plastików”.
„To niepokojące, że coraz więcej osób w Holandii nie ma wystarczających środków na zakup odpowiedniej ilości zdrowej i zróżnicowanej żywności” – mówi Heleen van den Berg, pełniąca obowiązki dyrektora National Aid and Association Management w Czerwonym Krzyżu, redaktorom Nu.nl, dodając: „(Ludzie ci- red.) Jedzą za mało lub pomijają posiłki”.
Wsparcie
Widząc co się dzieje obecnie na rynku i podejrzewając, iż w najbliższych miesiącach sytuacja się nie zmieni, CK zdecydował się na dość niekonwencjonalny środek, jakim jest właśnie nurem Giro. Przy stale rosnącej liczbie potrzebujących organizacja nie ma po prostu obecnie wystarczających środków, by pomóc wszystkim. Nie chce też odprawiać nikogo z kwitkiem. Czy zaś otwarcie tego konta Giro nie jest zbyt „dużym kalibrem” szukania wsparcia? Może i jest, ale wywołanie swoistego szoku, wskazanie jak duże są potrzeby, może da ludziom i decydentom do myślenia. Sytuacja wielu holenderskich rodzin z każdym miesiącem staje się bowiem coraz trudniejsza.
Źródło: Nu.nl