Gdzie jest plecak i telefon? Czyli sprawa śmierci 39-letniego Piotra

Dziwne zaginięcie w Dodewaard. Zniknęła 5 osobowa rodzina

Wracamy do sprawy martwego 39-latka, którego odnaleziono w parku w Leidschendam, na przedmieściach Hagi. Człowiek ten, który zginął na skutek przestępstwa to nasz rodak Piotr Górzyński. Taką informację policja przekazała we wtorek, prosząc jednocześnie o pomoc w odnalezieniu kilku przedmiotów. Być może bowiem namierzenie jego żółtego plecaka i dwóch telefonów pozwoli ująć sprawców zabójstwa.

Przypomnijmy. 21 grudnia, chwilę przed 9 rano, przy ścieżce rowerowej w parku przy Frekeweg odnaleziono ciało mężczyzny w średnim wieku. Policja rozpoczęła dochodzenie, które miało odpowiedzieć na pytanie kim był ten człowiek. Wstępne śledztwo wykazało, iż był to 39-letni Piotr, nasz rodak, który zginął na skutek przemocy. Znając już pochodzenie i tożsamość mężczyzny oficerom pozostało jedynie odpowiedzieć na pytanie dlaczego Polak zginął, kto się do tej śmierci przyczynił i jak wyglądały jego ostatnie chwile.

 

Monitoring

Jednym z tropów w tej sprawie jest monitoring. 20 grudnia ubiegłego roku kamery nagrały dwóch mężczyzn, którzy z racji na swoje zachowanie mogli być pod wpływem alkoholu lub narkotyków. Dwójka ta szła około godziny 21:10 Frekeweg, niosąc w rękach poduszki ogrodowe. Możliwe, iż były to te same poduszki, które następnego dnia policja zabezpieczyła przy zwłokach Polaka. Jeśli byłoby to prawdą, to ludzie ci musieli mieć kontakt z bezdomnym znad Wisły.

 

Aresztowanie

25 grudnia policjantom udało się zatrzymać jednego z podejrzanych o udział w zabójstwie. Łotysz trafił do aresztu, w którym pozostaje do dnia dzisiejszego. Policja nie przekazuje jednak więcej informacji w jego sprawie. Oficerowie skupiają się obecnie na odnalezieniu świadków, którzy mogą popchnąć śledztwo na nowe tory.

Świadkowie

Policjanci proszą o kontakt trzy konkretne osoby, które ich zdaniem widziały mężczyzn z poduszkami. Są to: mężczyzna, który wyszedł z psem na spacer od strony Noordsingel w środę wieczorem tuż po godzinie 21:00. Mężczyzna, który również spacerował z psem na Frekeweg około godziny 21:40. Ostatnim zaś poszukiwanym jest mężczyzna, który w tym okresie szedł ulicą z przedmiotem, najprawdopodobniej z telefonem w dłoni. Wszyscy oni mogli bowiem widzieć lub słyszeć coś, co będzie miało niebagatelne znaczenie dla śledztwa.

Plecak

To jednak nie wszystko. Śledczy szukają również plecaka. „Aresztowany podejrzany został sfilmowany na dworcu centralnym w Arnhem i miał wtedy na sobie plecak. Następnie szedł z tym plecakiem przez Oude Stationsstraat, ale kiedy tego popołudnia wrócił na stację, nie miał już tego plecaka” - mówią śledczy. Dlaczego ten plecak jest tak ważny? Zdaniem dochodzeniówki może on zawierać ubrania, które podejrzany miał na sobie w chwili śmierci Polaka. Oznacza to, iż ciuchy te byłyby kluczowym dowodem w sprawie o zabójstwo.

Policja szuka też dwóch telefonów, najprawdopodobniej Samsungów Galaxy J1 i S8. Urządzenia te miały należeć do podejrzanego i ofiary. Materiały na nich zawarte, czy też, np. dane logowania kart sim pozwolą potwierdzić, czy zatrzymany był na miejscu, w którym odnaleziono martwego Polaka. Dlatego też policja za wszelką cenę chce je odnaleźć i prosi wszystkich, którzy mogli na nie trafić o odniesienie ich na komendę.

 

 

Źródło:  AD.nl
Źródło:  Politie.nl