Gdzie jest najwięcej bezdomnych w Holandii?
Gdzie w Królestwie Niderlandów jest najwięcej tych, którym w życiu się nie poszczęściło – bezdomnych? Odpowiedź wydaje się prosta, w rejonie Amsterdamu. Jeśli jednak będziemy porównywać liczbę kloszardów do liczby ludności, okaże się, iż w przeliczeniu na mieszkańca najwięcej jest w Almere i Rotterdamie.
Niechlubna trójka
Wedle danych wynika, iż w Almere i Rotterdamie na 1000 mieszkańców przypada średnio 3,26 osoby bezdomnej. Na kolejnym miejscu tego niechlubnego podium znajduje się Utrecht, gdzie wartość ta wynosi 2,65 bezdomnego. Później jest Amsterdam i Haga, gdzie dane te prezentują się odpowiednio 2,62 i 2,02 kloszarda na tysiąc mieszkańców.
Najwięcej bezdomnych
Jeśli zaś spojrzymy na ogólną ilość bezdomnych, to najwięcej jest ich w Amsterdamie. Tam bowiem ośrodki pomocy społecznej mówią o 2700 zarejestrowanych bezdomnych. Na drugim miejscu jest Rotterdam - 2500 osób. Następne są Utrecht - 2200 bezdomnych, Haga - 1500 bezdomnych i Almere - 1200. Najmniej bezdomnych zamieszkuje zaś rejon Assen.
Różne oblicza bezdomności
W Holandii można mówić o różnych obliczach bezdomności. Z jednej strony są to, np. nasi rodacy i inni pracownicy migrujący, którzy tracąc pracę, stracili też dach nad głową. Czasem na ulicy czy w przytułkach mieszkają też Holendrzy, którzy normalnie mają pracę. Pech jednak chciał, iż np. po rozwodzie musieli się wyprowadzić i nie stać ich było na wynajem nowego mieszkania. Są tacy, którzy starają się za wszelką cenę wyjść na prostą, jak i tacy, którzy już się poddali przygnieceni historią swojego życia. Są osoby, które mają prawo do pomocy i miejsca w przytułku jak i ludzie wyrzuceni poza nawias, niewidzialni dla systemu.
Błędne dane?
Dlaczego o tym wspominamy? Ponieważ badanie to może być nieco zakłamane przez swoje niedoszacowanie. Jeśli zauważyliście już Państwo nieco wyżej, wspomnieliśmy o ośrodkach pomocy społecznej. Jakie to ma znaczenie? Statystycy z CBS nie chodzili po parkach, lasach, nie zaglądali pod mosty, by zliczyć każdego bezdomnego. Opierali się oni na danych przekazanych przez lokalne placówki opieki społecznej. Migranci zarobkowi, którzy stracili dach nad głową, a nie są zarejestrowani w gminie, nie mają prawa do korzystania z takiej formy wsparcia (nie licząc noclegowni gdy jest mróz). W efekcie ludzie ci nie znaleźli się w tym zestawieniu.
Zresztą to nie jest jedyna grupa, która nie została uwzględniona w spisie. CBS nie zliczył też bezrobocia ukrytego, czyli takiego, w których bezdomny pomieszkuje u rodziny, krewnych.
Urzędnicy zapewniają jednak, iż prędzej czy później również przyjrzą się i tym grupom.
Grafiki pochodzą z oficjalnej strony CBS.