Gąsienice korowódki dębówki już wykluły się z jajek

Z pistoletem za korowódkę

Wiosna w Holandii to piękna pora roku. Przyroda budzi się do życia. Pierwszym ciepłym dniom towarzyszą ferie barw kwitnących kwiatów, zachęcających do spacerów i odwiedzania takich miejsc jak Keukenhof. Wiosna ma jednak też swą złowrogą stronę. Pyłki w powietrzu są utrapieniem dla alergików, a z jajek wykluwają się gąsienice procesyjne, które mogą okazać się zmorą dla całego społeczeństwa.

Jak wskazuje Centrum Wiedzy Eikenprocessierupen ciepły marzec sprawił, iż w niektórych miejscach w Niderlandach wykluły się gąsienice procesyjne. Pierwsze owady, które stanowią utrapienie dla mieszkańców Niderlandów, miały opuścić jajeczka już 30 marca. Wszystko dzięki ciepłej słonecznej pogodzie, z której tak cieszyło się wielu ludzi.

 

Najgorsze przed nami

Obecnie gąsienice można spotkać w najcieplejszych regionach kraju. Większość jednak jajeczek ma jeszcze swoich lokatorów. Wszystko to zasługa ostatnich dni. Spadek temperatur mający miejsce w tym tygodniu zaowocował tym, że rozwój owadów nieco zwolnił. Należy jednak przypuszczać, iż najbliższe ciepłe dni zaowocują kolejną falą tych larw ćmy. Według ekologów w tym roku sytuacja związana z plagą gąsienicy będzie bardzo podobna do tej z 2021. Szacuje się, iż populacja, między innymi dzięki łagodnej zimie, mocno nie ucierpiała, więc owadów będzie tyle samo lub nieco więcej.

 

Im wcześniej, tym lepiej

Obecnie gąsienice jeszcze są niegroźnie. Zagrożenie dla ludzi i zwierząt pojawi się dopiero pod koniec maja. Wtedy to owady urosną i ich włoski jadowe zaczną się łapać i unosić w powietrzu powodując swędzenie czy nawet poważne problemy z oddychaniem u astmatyków. Najgorsza sytuacja pod tym względem miała miejsce w 2019 roku, kiedy owady te stały się wręcz plagą zalewającą ogrody i parki. Od tego czasu problem nieco zelżał. Między innymi dlatego, iż wiele miast przerażone tym, co się stało, zaczęło prowadzić działania prewencyjne. Znaleziono również skuteczne biologiczne metody zwalczania owadów, takiej jak opryskiwanie nicieniami. Pasożyty te wpełzają do larw i powodują śmierć gąsienic. Wszystko to sprawiło, iż w ciągu ostatnich 2 lat, problem ten nieco zmalał. Nie wolno jednak zapominać, iż ostatnie dwa lata to czas epidemii, gdy ludzie rzadziej przebywali w parkach czy ogrodach. Jak będzie w tym roku? Przekonamy się za kilka miesięcy. Zdaniem naukowców koszmar sprzed 3 lat nie powinien się powtórzyć.

 

Źródło:  Nu.nl