Festiwale w Holandii zakazane w tym roku?

Gdy w Holandii zaczyna się lato, kraj ten staje się mekką dla wszystkich fanów muzyki. Holandia ze swoją ogromną liczbą festiwali sprawia, że zarówno fan techno, jak i metalu zawsze znajdował tam imprezę dla siebie. W tym roku może być jednak inaczej. Wszystko z powodu nacisków niderlandzkich samorządów.

Jak donosi NOS, burmistrzowie największych miast w Królestwie Niderlandów domagają się od władz krajowych, by te znacząco przedłużyły zakaz wszystkich zgromadzeń. Obecnie "embargo" na imprezy masowe ma zakończyć się w Dzień Dziecka, 1 czerwca. Burmistrzowie chcą jednak, by zakaz ten obowiązywał co najmniej aż do 1 września.

Informacje o "stanowczych prośbach" władz samorządowych pojawiły się po tym, jak media obiegła informacja, że w przyszłym tygodniu rząd będzie debatował nad utrzymaniem co poniektórych obostrzeń koronowych i nad ewentualną liberalizacją przepisów.

Chociaż prawdopodobieństwo zniesienia zakazu zgromadzeń obowiązującego do 1 czerwca jest praktycznie zerowe, wiadomość ta doprowadziła do pewnego rodzaju konsolidacji samorządów.

Burmistrzowe postanowili więc przesłać na ręce premiera informacje i zalecenia, by nie tyle nie skracano okresu "embarga" na imprezy masowe, co wydłużono je do 1 września lub nawet 1 października.

 

Zero imprez

Zakaz ten miałby dotyczyć w głównej mierze organizatorów niezliczonych większych i mniejszych festiwali w Holandii oraz profesjonalnych wydarzeń sportowych, w tym przede wszystkim meczów piłki nożnej. W praktyce oznaczałoby to, iż tegoroczne lato w Niderlandach byłoby wyjątkowo ciche i smutne. Festiwale bowiem stały się częścią składową niderlandzkich wakacji. Przybywają na nie zarówno rodowici Holendrzy, jak i  miliony turystów ściągających niekiedy z całego świata. Wszystko by pobawić się podczas takich plenerowych imprez, przy dźwiękach ulubionej muzyki.

 

Głos branży

Co ciekawe sama branża podchodzi do tego pomysłu dość przychylnie. MOJO Concerts organizujący m.in. Lowlands, Pinkpop i North Sea Jazz Festival uważa, iż przedłużenie zakazu to dobry pomysł. Organizator stwierdza, iż władze powinny odwołać całkowicie tegoroczny sezon festiwalowy. Organizator nie boi się o straty finansowe, które są, tak czy siak, pewne. Wskazuje na to, że dłuższy okres zakazu pozwoli paradoksalnie przynieść wiele korzyści branży. Chodzi bowiem o to, iż organizatorzy będą jednoznacznie wiedzieć, czy ich festiwal się odbędzie, czy nie. Czy mają przygotowywać wydarzenie, czy nie. Obędzie się więc bez zrywania umów z wykonawcami na ostatni moment, a festiwalowicze, zwłaszcza ci zagraniczni, nie stracą pieniędzy za bilety. W końcu brak festiwalu to brak ewentualnej możliwości zarażenia się koronawirusem, a nikt z organizatorów nie chce, by jego impreza stała się miejscem rozprzestrzeniania się zarazy.

 

Piłka nożna

Nieco innego zdania jest zarząd KNVB (holenderski odpowiednik PZPN’u). Związek działa wedle wytycznych FIFA. Zamierza kontynuować rozgrywki w Eredivisie i Division Champion Division od 19 czerwca i ukończyć je pod koniec lipca. Burmistrzowie woleliby, aby liga zakończyła się już teraz. Niemniej jednak, zawsze istnieje możliwość wyjścia kompromisowego, czyli gry przy pustych stadionach.