Farma wodorostów na holenderskim wybrzeżu

Farma wodorostów na holenderskim wybrzeżu

Na holenderskim wybrzeżu, na wysokości Scheveningen pojawi się nowa farma. Na morzu staną wiatraki, ale będą one mieć więcej niż jedną funkcję. Oprócz produkcji prądu staną się również częścią specjalnej instalacji, gdzie już niedługo rozpocznie się uprawa wodorostów. Inwestycja, za którą odpowiada Amazon, ma wartość 1,5 miliona euro i będzie pierwszą taką komercyjną placówką na świecie.

Już jesienią tego roku u wybrzeży Scheveningen powstanie pierwsza na świecie komercyjna farma wodorostów u podnóża farmy wiatrowej. Brzmi to dość dziwnie, niemniej kompleks pod nazwą North Sea Farm 1, który znajdzie się 18 kilometrów od brzegu, ma być odważnym krokiem w przyszłość w walce z głodem i ociepleniem klimatu. Jak to możliwe? Farma ma początkowo produkować 6000 kilogramów świeżych wodorostów, które mogą trafić na nasze talerze. Oprócz tego plon ten może usuwać nadmiar dwutlenku węgla z przyrody.

 

Niewidoczna dla ciekawskich

Farma wodorostów będzie praktycznie niewidoczna dla ciekawskich. North Sea Farm 1 stanie się częścią większego kompleksu Hollandse Kust Zuid i będzie umiejscowiona na obszarze pomiędzy turbinami wiatrowymi. Dlatego też wszyscy, którzy liczyli, iż zobaczą pływające wyspy pomiędzy słupami elektrowni, muszą obejść się smakiem.

 

5 hektarów

Gotowy projekt ma mieć powierzchnię 5 hektarów i w ciągu pierwszego roku wyprodukować wspomniane 6 ton świeżych wodorostów. „Tu nie chodzi o badania, ale pokazanie, jak zamienić farmę wodorostów w prawdziwą firmę. Pokazać, nauczyć się, zobaczyć jak to działa w praktyce. Nazywamy to komercyjnym projektem demonstracyjnym” – mówi dziennikarzom AD Eefa Brouwersa dyrektor projektu.

CO2

Projekt finansowany jest przez Amazon. Firma ta przeznaczyła 1,5 miliona euro na założenie farmy i rok jej pracy. Ten światowy gigant włączył bowiem ów projekt do swojego funduszu klimatycznego Right Now, w ramach którego chce wspierać środowisko naturalne. Możliwość zaś, iż wodorosty będą mogły redukować ilość CO2, a do tego karmić populacje jest wyjątkowo ważna w obecnej sytuacji na świecie. Ponadto pomysłodawcy wskazują, iż do uprawy wodorostów nie trzeba żyznych gleb czy słodkiej wody, co stanowi kolejny atut.

 

Dobre, zdrowe

Jak mówią pomysłodawcy, wodorosty są pożywne i bardzo zdrowe. Dlaczego więc nie są obecnie uprawiane i nie trafiają zbyt często na nasze stoły? Ponieważ obecnie te morskie rośliny są droższe i trudniejsze w uprawie niż, np. ziemniaki. Projekt na holenderskim wybrzeżu ma to jednak zmienić. Ma wypracować metody know how, by ułatwić uprawę i zwiększyć jej opłacalność. Tak, by mogła ona być faktycznie alternatywą dla zbóż, na coraz bardziej jałowej glebie. Czy to się uda? Zobaczymy za kilkanaście miesięcy.

 

Źródło:  AD.nl