Fałszywe banknoty w portfelach Holendrów
Kiedy ostatnio sprawdzaliście Państwo, czy macie w portfelu prawdziwe banknoty? Policja informuje, iż w obiegu jest coraz więcej „fałszywek”. Co ważne, dotyczy to przede wszystkim wysokich nominałów. Przestępcy coraz częściej podrabiają środki płatnicze o wartości 200 euro.
W 2024 roku skonfiskowano w sumie ponad 24 tysiące fałszywych banknotów. Może się wydawać, że to niewielka liczba, biorąc pod uwagę ile jest ich obecnie w użyciu w kraju i na świecie. Faktycznie jest to prawdą. Jednak porównując dane rok do roku, sytuacja nie wygląda optymistycznie. Policja zarekwirowała bowiem o 40% więcej takich nielegalnych kopii niż w 2023 roku.
A miało być tak dobrze
Liczba fałszywek na holenderskim rynku w ostatnich latach spadała. W 2015 policja rekwirowała ich rocznie prawie 70 tysięcy. Później nastąpił spadek. Do 2022 roku dane oscylowały na poziomie 40 tysięcy zarekwirowanych banknotów. W 2023 roku policja przejęła niespełna 20 tysięcy fałszywek. Wiele osób sądziło więc, że fałszerze znaleźli inne źródło dochodu i problem zacznie zanikać. Niestety, dane z ubiegłego roku znów poszybowały w górę, co pokazuje, że radość była przedwczesna.
Bank
Chociaż De Nederlandsche Bank ma w tej kwestii nieco inną opinię. Uważa on, iż ów nagły wzrost wynika z wykrycia kilku oszustw, w których to policja przejęła sporą ilość fałszywek relatywnie niskiej jakości. W efekcie więc zdaniem bankowców szansa na to, iż natkniemy się na takie banknoty w obiegu jest dość niewielka. W użyciu na świecie jest bowiem 30 miliardów prawdziwych banknotów euro. W skali globalnej zaś w ubiegłym roku przejęto 554 tysiące fałszywych. To zaś oznacza, iż stanowią one 0,00185% wszystkich banknotów euro na świecie [(554000: 30000554000)*100]
Wysokie nominały
Mimo to jednak warto sprawdzać, co ma się w portfelu, między innymi dlatego, iż fałszywkami nie są, jak się potocznie sądzi, niskie nominały. Wielu ludzi uważa, iż najlepiej podrabiać banknoty o wartości 5, 10 czy 20 euro. Mało kto bowiem je sprawdza – płacimy nimi, otrzymujemy resztę i szybko wkładamy je do kieszeni, nie patrząc nawet zbytnio, co nam przekazano.
Rzeczywistość jest jednak inna. Jak się okazuje, najczęściej podrabianym banknotem jest ten o wartości 200 euro. W ubiegłym roku to on stanowił aż 36,6% wszystkich przejętych fałszywek. Na przestrzeni ostatnich 10 lat przestępcy najchętniej podrabiali zaś „pięćdziesiątki”. Najrzadziej zaś wcale nie banknoty o nominale 500 euro, bo te stanowiły 0,8% wszystkich zarekwirowanych a te o wartości 5 euro. W ich wypadku mowa bowiem o zaledwie 0,6% wszystkich fałszywek. Czemu, niskie nominały nie są lubiane? Odpowiedź jest prosta. W przypadku zatrzymania przestępca odpowiada za fałszerstwo, niezależnie od wartości podrobionych pieniędzy. Dlatego też ci, co łamią prawo, wybierają większe nominały, licząc na większe zyski.
Źródło: Nu.nl