Dzień Polonii i Polaków za Granicą
Dziś, we wtorek 2 maja wszyscy nasi rodacy mieszkający w Holandii, a także rozsiani po całym świecie mają swoje święto. Wszyscy wiemy, iż dziś obchodzone jest święto flagi. Mało kto jednak wie, iż oprócz niego obchodzimy dziś również Dzień Polonii i Polaków za Granicą.
Dzień Polonii i Polaków za Granicą świętuje w tym roku 21 lat istnienia. Ten szczególny dzień został ustanowiony w kalendarzu uchwałą Senatu RP w 2002 roku. Władze chciały w ten sposób upamiętnić i wynagrodzić dorobek Polonii i wkład, jaki wnieśli ci ludzie w odzyskanie przez nasz kraj niepodległości i wolności. Ponadto, jak można przeczytać w uchwale, celem owego święta jest umacnianie ducha narodowego i poczucia jedności wszystkich Polaków nie tylko tych, którzy mieszkają w kraju, ale i tych, których los zaprowadził daleko poza granicę naszego państwa.
Druga Polska
Ilu nas jest? Ilu jest członków Polonii, ludzi posiadających polskie obywatelstwo lub oficjalnie przyznających się do polskich korzeni oraz ludzi, którzy wyjechali pracować za granicę jako gastarbeiterzy i mieszkają czasowo w Holandii, Niemczech czy Norwegii? Odpowiedź może zdziwić.
Idąc ulicami holenderskich miast, często możemy usłyszeć język polski. Tak, jesteśmy jedną z większych mniejszości w Niderlandach. Mimo to jednak w Holandii nie możemy równać się, np. ze Stanami Zjednoczonymi. Tam mieszka największa grupa Polonii, którą szacuje się na 10 milionów osób. Inne duże grupy naszych rodaków można odnaleźć W Brazylii, Wielkiej Brytanii, Kanadzie, Francji czy Niemczech. Polaków można też spotkać na Litwie, Ukrainie i Białorusi.
Polak za granicą to nie Polonia
Co ciekawe nie każdy Polak za granicą to członek Polonii. Polonią określa się polskich emigrantów oraz ich potomków. Polak za granicą to zaś człowiek, który nie ruszył się z miejsca, a znalazł się poza granicami kraju, gdy zmieniły się owe granice. W tym wypadku mowa tu choćby o Polakach i ich potomkach na Ukrainie lub na Litwie.
W sumie wszystkich nas poza granicami ojczyzny jest około 20 milionów, czyli więcej niż połowa obecnej ludności Polski. Stanowimy więc siłę, o której władze w Warszawie nie mogą zapominać, dlatego też tak bardzo dziwią ostatnie działania dotyczące zmiany sposobu liczenia głosów wprowadzone przez PiS. Mogą one sprawić, iż głosy nas rodaków mieszkających poza granicami kraju okażą się nieważne.
Źródło: Polskieradio24.pl