Dwugłos w Holandii w sprawie interwencji na Ukrainie
Dick Schoof jest premierem Królestwa Niderlandów, przynajmniej w teorii. Wielu bowiem wskazuje, iż porównywalną z nim władze, jeśli nie większą, ma prezes PVV Geert Wilders, który już nie raz groził, iż jeśli nie będzie tak, jak on chce, to rząd upadnie. Teraz zaś w rządzie pojawił się kolejny dwugłos. Poszło o możliwość wysłania wojsk Królestwa do strefy buforowej na Ukrainie.
Monachium
Kilka dni temu miała miejsce konferencja bezpieczeństwa w Monachium. Dotyczyła ona kwestii zakończenia walk na Ukrainie i stworzenia przynajmniej strefy demarkacyjnej, na której rozdzielać strony konfliktu będą armie krajów trzecich. Jednym z tych krajów mogłaby być np. Holandia. Premierowi Niderlandów nie przeszkadzało to, iż USA zapowiedziało, iż stacjonujące na tej granicy jednostki nie będą objęte artykułem 5 NATO. Dick Schoof będąc w Niemczech, powiedział, iż jego państwo otwarte jest na udział w misji pokojowej.
Nie bez warunków
Premier powiedział jednak, iż wojsko nie trafi tam bezwarunkowo. Schoof mówi tu o dwóch warunkach. Jednostki te mają mieć jasny i mocny mandat, by były akceptowane przez obie strony. Po drugie misja ta ma mieć poparcie USA. „Jeśli sytuacja się zaostrzy, musimy móc polegać na Amerykanach przeciwko Rosji” – przekazał polityk.
Wilders
Tego samego nie mówi lider PVV. Wilders w sprawie konfliktu na Ukrainie przekazał ostatnio, że Ukraińcy powinni wynieść się z Niderlandów i walczyć za swoją ojczyznę. „W Holandii wciąż są dziesiątki tysięcy ukraińskich mężczyzn — pozwólmy im wrócić i pomóc swojemu krajowi, w tym militarnie” – napisał w mediach społecznościowych.
To jednak nie wszystko. Polityk ten jest przeciwny dodatkowemu wsparciu finansowemu Ukrainy z budżetu jego kraju.
Stanowcze nie
Wreszcie stwierdził, iż on jak i jego partia całkowicie sprzeciwiają się wysłaniu wojska na misję pokojową na Ukrainę. Jak stwierdził w mediach społecznościowych, Królestwo jest już zaangażowane w wiele takich misji na całym świecie i zamiast wysyłać kolejne jednostki, powinni się skupić na obronie własnego terytorium. Przed kim? To nie zostało sprecyzowane, nie od dziś wiadomo jednak, iż głównym wrogiem dla polityka są migranci i azylanci.
Pomoc Ukrainie
Mimo takiego głosu ze strony lidera PVV Holandia nadal jest jednym z tych krajów, który przekazuje najwięcej środków broniącemu się państwu. Niderlandy na różny sposób przekazały obrońcom 17 miliardów euro. Jest to możliwe, ponieważ PVV jest w rządowej mniejszości jeśli chodzi o kwestię wschodnią. Pozostałe partie w tej sprawie są bowiem jednogłośne.
Źródło: NlTimes.nl