Doxing – zemsta wobec sędziego po kontrowersyjnym wyroku
Niedawno sąd w Amsterdamie wyraził zgodę na przyjazd trzech, dla wielu kontrowersyjnych, islamskich kaznodziejów do Holandii. Po tym wydarzeniu ludzie najprawdopodobniej przeciwni tej decyzji w ramach zemsty posłużyli się doxingiem, czyli upublicznili w sieci dane osobowe i adresowe sędziego ogłaszającego ów wyrok i jego rodziny. Przez co mogą się oni stać celem ataków środowisk niezadowolonych z werdyktu.
Doxing
Sąd w Amsterdamie po tych wydarzeniach złożył oficjalne zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa doxingu, czyli bezprawnego rozpowszechniania danych osobowych w celu zastraszania. Na platformie X pojawiły się bowiem nie tylko informacje adresowe, ale też zdjęcia rodziny, wszystko w otoczeniu najdelikatniej mówiąc niepochlebnych komentarzy.
Zemsta
Skąd to działanie? Czynności te wskazują na to, iż jest to zemsta za pozwolenie na wjazd do kraju trzech islamskich duchownych. Kaznodzieje ci, zdaniem ministra Davida van Weela odpowiedzialnego za sprawiedliwości i bezpieczeństwo oraz Marjolein Faber pani minister do spraw azylu i migracji, wygłaszali ekstremistyczne kazania dotyczące pozycji kobiet i osób homoseksualnych. Z tego też powodu rząd orzekł, iż są oni niemile widziani w Holandii. Sąd jednak uchylił tę decyzję.
Groźby
Wątpliwe, by doxing był dziełem ministrów. W Holandii jest jednak ogromne grono osób, które uważa muzułmanów za wrogów, a wpuszczenie do kraju tak kontrowersyjnych person traktują wręcz jak zagrożenie bezpieczeństwa narodowego. Twierdzą oni bowiem, iż imamowie ci będą radykalizować masy w Holandii. Możliwe więc, iż z upublicznionych danych skorzysta wiele osób, wysyłając groźby, czy uprzykrzając życie sędziemu w ten, czy inny sposób.
Z decyzją sądu nie są sobie bowiem w stanie pogodzić się nawet sami politycy. Faber nazwała wyrok „czarnym dniem dla Holandii”.
Bezpieczeństwo
Sąd w Amsterdamie wskazuje, iż obecnie pilnie przygląda się bezpieczeństwu sędziego i jego rodziny. Nie wyklucza też konieczności podjęcia dodatkowych środków związanych z zapewnieniem im spokoju, na przykład poprzez czasową przeprowadzkę.
Policja zaś prowadzi obecnie dochodzenie mające na celu namierzenie i zatrzymanie osób, które upubliczniły te dane.
Źródło: Nu.nl