Doskonałe wieści z holenderskiego rynku pracy
Wedle najnowszych danych, bezrobocie w Królestwie Niderlandów nie było tak niskie od czasu lat siedemdziesiątych. W Holandii jeszcze nigdy nie było zatrudnionych aż tylu pracowników. Nie ma więc wątpliwości, iż kraina tulipanów kryzys związany z epidemią ma już za sobą. Jak podaje Centralne Biuro Statystyczne Centraal Bureau voor de Statistiek (CBS), w kraju pracuje obecnie 9,2 miliona osób i nadal są wakaty.
Kryzys jak koszmar senny
Analizy przekazane przez CBS pozwalają rozpatrywać kryzys ekonomiczny spowodowany lockdownem i globalną pandemią prawie jak koszmar senny. Coś, co było, minęło i nie pozostawiło po sobie zbytnich śladów, tylko zacierające się wspomnienie, które nie pozwala jednoznacznie stwierdzić czy była to mara, czy rzeczywistość. Trudno się jednak dziwić takiemu podejściu. Wzrost bezrobocia w Niderlandach był gwałtowny, ale bardzo krótki. Pojawił się na wiosnę 2020 roku i potrwał do czerwca. Do początku wakacji liczba osób szukających pracy znów zaczęła sukcesywnie spadać, między innymi dzięki szerokiemu wsparciu rządu w postaci pakietów pomocy celowej dla gospodarki. Programy takie jak NOW pozwalały bowiem nie tylko utrzymać miejsca pracy, ale i sprawić, że firmy pomimo zmniejszonych dochodów przetrwały kryzys i mogły wrócić do pełnej sprawności.
Bezrobotni
Jak wskazują dane z listopada, w kraju wyjątkowo mało osób pozostawało bez pracy. To zaś oznacza, iż znacznie zmniejszyła się liczba beneficjentów zasiłków dla bezrobotnych. Rząd wypłacał o 5 procent mniej świadczeń niż w październiku, co przekłada się na liczbę około 10 tysięcy zasiłków. Pod koniec ubiegłego miesiąca w Królestwie Niderlandów było 189 200 osób pobierających tego typu pomoc socjalną. W porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku było to o 87 tysięcy bezrobotnych mniej, czyli o 31,5% w stosunku do listopada 2020.
Bankructwa
Na tym pięknym obrazie holenderskiej gospodarki pojawiła się pewna rysa. Analitycy zauważyli w listopadzie wzrost ilości bankructw. Dla wielu ta sytuacja była do przewidzenia. Upadają bowiem firmy, które miały już problemy przed pandemią, a przetrwały rok tylko dzięki rządowym dotacjom. Na szczęście rynek w Holandii rozwinął się na tyle, iż większość pracowników z upadających podmiotów łatwo i szybko znajdzie nowe zatrudnienie.
Źródło: Nu.nl