Długi wśród nastolatków, coraz więcej żyje „na kreche”
Młodzi Holendrzy coraz częściej żyją „na krechę” i nie chodzi tu bynajmniej o zażywanie narkotyków, a o płynność finansową obywateli i popadanie w długi. Co trzeci młody mieszkaniec Holandii kupuje rzeczy na kredyt czy wybiera inne formy odroczonej płatności. To zaś bardzo często wpędza go w problemy finansowe. Rząd w Hadze chce z tym walczyć, rozpoczynając kampanię społeczną na ten temat.
Nastolatki z długami
Z badania Ipsos I&O przeprowadzonego na zlecenie Ministerstwa Spraw Społecznych wynika, iż co 3 młody mieszkaniec krainy tulipanów kupuje na kredyt. Jeden na siedmiu później spóźnia się z płatnościami. Co dziesiąty z nich zaś otrzymywał przypomnienia o należnej zapłacie, a także musiał uiszczać karne odsetki. Co ciekawe badanie obejmowało grupę wiekową od 16 do 18 lat, co oznacza, iż długi mają też nawet niepełnoletni.
Kampania
Rząd widząc tę sytuację i to, że nastolatkowie potrafią wejść w dorosłość będąc na znacznym minusie, rozpoczął kampanię mającą uświadomić młodzieży czym może się skończyć „życie na krechę”.
Sekretarz stanu
Sekretarz stanu ds. społecznych Jürgena Nobla, twierdzi iż w obecnym, nastawionym na konsumpcję świecie, zaciąganie długów, branie pożyczek jest dla młodych zbyt łatwe i szybkie. „Płacenie później staje się coraz bardziej kuszące. Kilka kliknięć i masz w domu wymarzone rzeczy, nawet jeśli nie masz pieniędzy. Wydaje się to wygodne, ale nie wydawaj pieniędzy, których tak naprawdę nie masz” – mówi polityk. Wskazując, iż nowa kampania społeczna ma na celu uświadamianie młodzieży, jak bezpiecznie zarządzać pieniędzmi.
BKR
Uświadamianie młodym ludziom, iż za zakupiony na kredyt towar trzeba zapłacić to nie jedyny pomysł gabinetu. Władze chcą też, by sklepy internetowe oferujące możliwość „kup teraz – zapłać później” sprawdzały rejestr kredytowy BKR klientów. Mają one analizować, czy dokonując zakupu, konsument nie wpadnie w kłopoty finansowe.
Klarna
Oprócz tego rząd chciałby się przyjrzeć praktykom w standardowych sklepach. Chodzi tu o karty kredytowe oferujące odroczoną płatność, czyli o usługę płatniczą Klarna. Parlament chciał już kiedyś zablokować takie działanie. Rząd jednak tego nie zrobił, ponieważ sąd uznał, iż Klarna zarabia na kosztach windykacji, czyli jej dochodem są właśnie ludzie mający problem z płaceniem. Windykacja jest zaś w Niderlandach oczywiście legalna. Sprawa ta jednak znów wróciła do debaty publicznej, być może pojawią się więc szanse na inne rozwiązanie tej kwestii.
Źródło: AD.nl