Dar życia od Holandii – szczepionki
Królestwo Niderlandów przekaże 35 tysięcy szczepionek MPox mieszkańcom krajów afrykańskich, w których pojawia się wirus. Decyzja ta zapadła po tym jak eksperci ds. wirusologii przekonali minister zdrowia Fleur Agemę, że utrzymywanie tak dużych zapasów tego medykamentu w kraju nie ma większego sensu i lek po prostu się marnuje.
Nowa nazwa, stara choroba
Czym jest ów wirus MPox, na którego szczepionki mają trafić z Holandii do Afryki? Chodzi tu o patogen powodujący małpią ospę. Nazwa tej choroby, która najczęściej atakuje właśnie ludność pochodzenia afrykańskiego, została zmieniona na bardziej medyczną.
Ochronić Holandię
Minister zdrowia początkowo nie chciała zgodzić się na wysłanie szczepionek do krajów afrykańskich, gdzie panowała epidemia tego wirusa. Plan ministerstwa był bardzo prosty. Zatrzymać w kraju co najmniej 100 tysięcy dawek szczepionki, by posiadać zabezpieczenie na wypadek dotarcia epidemii do Królestwa Niderlandów.
Dopiero po długich namowach Fleur Agemę zdecydowała się przekazać w październiku 13 200 szczepionek. Był to jednak tylko pozorny gest dobrej woli. Postanowiono się wysłać bowiem partie leku, którym we wrześniu przyszłego roku upływa termin ważności. Ponadto szczepionki te z różnych względów nie nadawały się również do natychmiastowego użycia w krainie tulipanów. W efekcie nawet gdyby chciano z nich skorzystać, procedury prawne potrwałyby dłużej niż ich termin przydatności.
Rwanda
W efekcie szczepionki te wysłano tydzień temu do Rwandy. Rząd określił to działanie jako rozsądne, ponieważ polega ono na tłumieniu epidemii w miejscu występowania ogniska choroby, dzięki czemu jest większa szansa, że wirus nie rozprzestrzeni się dalej.
35 tysięcy
Wczoraj minister zdrowia zdecydowała się wysłać kolejną partię szczepionek MPox do Afryki. Stało się to po naciskach ekspertów z zakresu epidemiologii. Ci stwierdzili bowiem, że szansa na pojawienia się wirusa małpiej ospy w Holandii jest znikoma. „Ten scenariusz jest na tyle mało prawdopodobny, że eksperci nie uważają za proporcjonalne utrzymywanie w tym celu zapasów szczepionek” – napisała minister w liście do parlamentu, argumentując wysłanie kolejnej partii leku do Afryki.
Eksperci
Wspomniani eksperci przekonali bowiem minister, iż w kraju takim jak Holandia wystarczy jedynie składować maksymalnie 45 tysięcy szczepionek, by zabezpieczyć się przed ewentualną epidemią. Choroba bowiem jeśli pojawia się w kraju, dotyczy pojedynczych przypadków. Chorzy zwykle zarażali się w Afryce i mimo choroby nie przenosili jej na innych mieszkańców Królestwa Niderlandów.
Po przekazaniu zaś transzy 35 tysięcy szczepionek w magazynach zostanie ich prawie 52 tysiące. Holandia jest więc całkowicie bezpieczna. Najpewniej jednak i one w najbliższym czasie trafią na południe. Im bowiem też kończy się data ważności. Gdy więc do magazynów trafią nowe partie, stare być może pomogą walczyć z chorobą w słabiej rozwiniętych krajach.
Źródło: Nu.nl