Czy staże w Holandii są płatne?
Mieszkasz w Holandii, masz problem ze znalezieniem pracy? Może warto podnieść swoje kwalifikacje lub zdobyć praktyczne doświadczenie. Doskonałym miejscem do tego są staże. Czy jednak na tego typu pracy można coś zarobić, czy wszystko to jest tylko do CV?
Ze stażów korzystają najczęściej młodzi ludzie, studenci. Wszystko po to, by zaraz po studniach móc poszczycić się nie tylko wiedzą zdobytą na uczelni, ale i praktyką zawodową w branży, w której się uczyli. Żacy wybierają więc staże wakacyjne, czy jeśli pozwalają im na to plany zajęć, nawet takie podczas roku akademickiego. Z takiej formy pracy i zdobycia wykształcenia korzystają też ludzie starsi, którzy chcą podnieść swoje kwalifikacja. Ci jednak robią to dość rzadko, ponieważ jest ku temu wyraźny powód.
Praca za darmo
W Królestwie Niderlandów rynek ofert stażowych jest bardzo zróżnicowany. Młodzi ludzie mogą trafić na oferty, w których oprócz zdobycia wiedzy podreperują swój budżet o około 700 euro miesięcznie. Są jednak też takie staże, w których żak nie otrzyma ani centa, a czasem nawet musi dopłacić do tej pracy samemu, pokrywając sobie, np. koszty dojazdu. Których staży jest więcej? Dane podsumowujące 2022 rok wskazują na to, iż 44% żaków, którzy w ubiegłym roku odbyli staż, nie otrzymało za niego ani centa.
Zmiany
Ta sytuacja nie podoba się zrzeszeniu studenckiemu LSVb i grupie interesów ISO. Ich zdaniem każdy student na stażu powinien otrzymywać wynagrodzenie. Człowiek taki bowiem owszem uczy się i zdobywa doświadczenie, ale również pracuje. Za pracę należy się zaś wynagrodzenie. Dlatego też grupy te, wraz ze związkiem zawodowym CNV, postulują o obowiązek wprowadzenia dodatku stażowego.
Brak dochodów
Organizacje studenckie wskazują tu bowiem na kwestię studiów. Edukacja na poziomie wyższym w Holandii jest płatna. Żacy, by móc studiować zaciągają kredyty studenckie. Te potrzebne są, by spłacić czesne i często niewiele zostaje do życia. Dlatego też wielu z tych ludzi pracuje, by się utrzymać lub mieć kieszonkowe. Idąc zaś na staż, praktycznie pozbawiają się szansy pracy. Pracy, podczas której żacy zatrudnieni zwykle w niepełnym wymiarze godzin zarabiają około 500 euro. Dlatego też ISO chce, by właśnie taką kwotę minimalnie otrzymywali stażyści.
Niech się cieszą, że jest za darmo
Czy to się uda? Wątpliwe. Związek pracodawców wskazuje, iż staże służą przede wszystkim nauce, a nie pracy. Firma musi często bowiem oddelegować pracownika, by zajął się młodym człowiekiem. W efekcie człowiek ten, zamiast pracować, robi coś, z czego zakład ma mniejszy pożytek. Płacenie jeszcze za naukę w takiej sytuacji byłoby czymś całkowicie niezrozumiałym z punktu widzenia biznesu.
W efekcie nie ma więc zgody biznesu i nie ma raczej szans, by coś w tej kwestii się zmieniło. Władza również raczej nie będzie ingerować w tę sprawę, by nie zrazić do siebie przedsiębiorców. Wszystko więc pozostanie w gestii pracodawcy i jego dobrej woli.
Źródło: Nu.nl