Czy sąd zakończy tę szaloną miłość?

Czy sąd zakończy tę szaloną miłość?

Miłość to wspaniałe uczucie, które według pewnego powiedzenia może uskrzydlać. Niestety z miłością są też problemy. Może ona bowiem nieść ze sobą strach, zwłaszcza gdy ktoś całkowicie obcy jest tak zadurzony w swojej ofierze, iż zmienia się to w obsesje, podczas której tatuuje sobie nawet imię wybranki.

Masz newsa

A. van G. dopadła strzała amora. 53-latek zakochał się na całego, w pewnej dziewczynie z małej miejscowości. Mężczyzna wprost oszalał na jej punkcie. Wysyłaj jej miłosne listy i kwiaty. Później zdecydował się rozwieźć ze swoją żoną, by być z ukochaną. W końcu jako symbol miłości zrobił sobie duży tatuaż z jej imieniem. Wszystko to brzmi jak początek romantycznego filmu. Niestety w rzeczywistości, jeśli miałby to być film, to byłby to koszmar. G. lokował bowiem swoje uczucia w zamężnej kobiecie, która nie chciała go znać ani widzieć. Ten jednak nie dawał za wygraną i wierząc w miłość, prześladował swoją wybrankę już od dekady.

 

Początek koszmaru

Problemy kobiety zaczęły się w 2014 roku. Wtedy to mieszkanka Alblasserwaard spotkała przypadkiem swojego przyszłego stalkera. Jej dzieci bawiły się z dziećmi 53-latka. Wtedy oboje byli w szczęśliwych związkach, ale mężczyznę trafiła strzała amora. Holender zakochał się na całego.
Miłość ta niestety nie była odwzajemniona. Kobieta była szczęśliwą mężatką i nie zamierzała tego zmieniać. Powiedziała to zresztą wprost swojemu prześladowcy, iż nie kocha go i nigdy się to nie zmieni.

 

Kwiaty

Mężczyzna nie dawał jednak za wygraną, wszak o miłość trzeba walczyć. Holender rozwiódł się ze swoją żoną. Następnie wysyła kwiaty i listy dziewczynie z Alblasserwaard. To jednak nie wszystko. Zakochany spacerował pod jej domem, jeździ w jego okolicy na rowerze, starał się skontaktować z nią i członkami jej rodziny za pomocą mediów społecznościowych. Wreszcie zaczął ją śledzić i fotografować. Kobieta miała dość i wezwała policję.

 

Tatuaż

To jednak nic nie dało. Mężczyzna postanowił iść o krok dalej. Wytatuował sobie na ramieniu ogromne serce z imieniem kobiety wewnątrz. To samo w sobie może wydawać się szalone. Tatuaż ten jednak przerażał z innego powodu. Mężczyzna wokół serca wytatuował sobie imiona dzieci kobiety, wskazują, iż te są jego. To już przekroczyło praktycznie wszelkie granice.

rozliczenie podatku z Holandii

 

Zakaz zbliżania

Sprawa trafiła do sądu. Ten założył na początku 2023 na Van G. zakaz zbliżania się. Niestety to podziałało tylko na pewien czas. W tym tygodniu 53-latek znów trafił przed sąd, tym razem za terroryzowanie kobiety. Mężczyzna, stając przed wymiarem sprawiedliwości, przyznał się do tego, że robi źle. Dużo gorzej było jednak ze skruchą: „Muszę szczerze powiedzieć, że to nie powinno było się wydarzyć. Rozumiem tę deklarację. Nie mogę tego cofnąć i po prostu przeprosić” – zeznał. Przekazał również, iż próbuje się leczyć. Chodzi na terapie i częściowo udało mu się usunąć tatuaż. Jego słowa przed sądem były jednak dość niepokojące. „Zdaję sobie sprawę, że zrobiłem pewne rzeczy rodzinie ofiary i że jest to niewłaściwe. Dopóki jest mężatką, muszę się ograniczać” – co dla prokuratora znaczyło niemal dybanie na męża kobiety. W efekcie oskarżyciel ostro zaznaczył, iż kobieta nie chce mieć z nim nic wspólnego obojętnie czy jest mężatką, czy będzie rozwiedziona, czy będzie wdową. Słowa ta potwierdziła też ofiara, która przyszła na salę rozpraw razem z mężem, stwierdzając, iż nigdy nie będzie należeć do stalkera.

 

Wyrok

Sąd po zapoznaniu się ze sprawą również przyznał rację kobiecie, zwracają się do Van G.: „Widzisz rzeczy, których reszta świata nie widzi. Wciąż masz gdzieś nadzieję. Chociaż jest dla nas całkowicie jasne, że dla niej należysz do kategorii <<nie>> nawet gdybyś był ostatnim mężczyzną na świecie”.
Wymiar sprawiedliwości zaakceptował więc roszczenie kobiety i żądanie prokuratora. W efekcie skazał mężczyznę na sześć miesięcy więzienia w zawieszeniu, obowiązkowe leczenie oraz pięcioletni zakaz kontaktów i przebywania w okolicy kobiety, w odległości mniejszej niż 750 metrów.
Czy jednak mężczyźnie uda się dotrzymać tych warunków? Czas pokaże, czy wyrok sądu może powstrzymać „prawdziwą” miłość.

 

 

Masz newsa

Źródło:  AD.nl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *