Co Holendrzy myślą o wyniku wyborów w Polsce
Poznaliśmy wczoraj oficjalne wyniki wyborów. Cały świat dowiedział się nie tylko o oszałamiającej frekwencji, ale i o tym, iż Prawo i Sprawiedliwość nie będzie już dalej rządzić Polską. Jak tę naszą decyzję przy urnach komentują obserwatorzy? Jak Holandia ocenia wynik wyborów nad Wisłą?
Radość
W Królestwie Niderlandów wynik, jaki uzyskały partie opozycyjne, został przyjęty z radością. Kwestię wyborów w naszym kraju dość szeroko skomentował w AD Hans Nijenhuis, który stwierdził, iż „Polska jest dla nas zbyt ważna, by nie być już państwem konstytucyjnym, dlatego taki wynik wyborów to dobra wiadomość”.
Zbyt mocno powiązani
Jak wskazuje holenderski ekspert, już dawno minęły czasy, w których wyniki wyborów w Polsce były dla Holendrów nic nieznaczącą ciekawostką. Polska jest bowiem obecnie zbyt ważnym graczem na arenie międzynarodowej, by nie przejmować się tym, kto będzie rządzić na Wiejskiej. Wszystko dlatego, iż większość decyzji w Unii podejmuje się w głosowaniu albo większością zwykłą (czyli za musi być 14 z 27 krajów) lub większością kwalifikowaną, co oznacza 55% państw członkowskich, które posiadają 65% populacji EU. W tym drugim wypadku tak duży kraj jak Polska ma bardzo silny głos, który może zdecydować o być albo nie być wielu przepisów.
Armia
To jednak nie wszystko. Holendrzy wskazują, iż Polska ma już armię większą niż Niemcy i nadal się zbroi. Jej gospodarka zaś dalej się rozwija i powoli zbliża się poziomem do Wielkiej Brytanii. Jest to więc lokalna potęga ekonomiczna i militarna, co obecnie w dobie gdy ma miejsce wojna na Ukrainie, jest nie do przecenienia. Polska to również swoisty hub logistyczny, gdzie spływa pomoc z całego świata dla walczących o swój kraj Ukraińców.
Rynek
Oprócz tych cech Holandia i Polska powiązane są ogromną rzeszą pracowników migrujących i Polaków, którzy wybrali Holandię jako swoją nową ojczyznę. Dlatego też wynik wyborów w naszym kraju może nie w sposób bezpośredni, ale na pewno miałby wpływ na sytuację w Niderlandach jak i całej Unii Europejskiej.
Być albo nie być
Dlatego też przytoczony tu analityk, jak i inni holenderscy politolodzy wskazywali na to, że wybory te były być albo nie być dla Polski w Unii i dla demokracji w tym kraju. PiS bowiem po przejęciu władzy w 2015 roku podporządkowywał sobie państwo, naginając przepisy do swoich potrzeb, choćby zmieniając media publiczne w partyjne. Dlatego też pojawiło się pytanie, czy Polska po wyborach dalej będzie podążać drogą autorytaryzmu i skłócenia z Unią i sąsiadami, czy znów będzie częścią większej Europejskiej rodziny.
Na szczęście dla Holandii i chyba dla Polski ludzie wybrali zwrot ku Unii i dobrym relacjom z zachodem.
Źródło: AD.nl