Co grozi za ucieczkę z miejsca wypadku

Taryfikator mandatów na 2025 rok, będzie drożej

Kilka dni temu informowaliśmy państwa o tym, iż kierowca potrącił w Hadze 6-letnie dziecko i uciekł z miejsca wypadku, pozostawiając rannego na ulicy. To niestety niejedyny taki przypadek w Królestwie Niderlandów. Jak wskazuje policja, do tego typu zajść dochodzi tysiące razy w ciągu roku. Jakie konsekwencje grożą kierowcy, który dopuści się takiego przestępstwa?

Jak informuje prokuratura, w Holandii, w ciągu roku, około 4 tysięcy kierowców uciekła z miejsca wypadku, w których doszło do obrażeń u ofiar: pieszych, rowerzystów innych kierowców lub pasażerów samochodów. Jeśli zaś dodać do tego niezgłoszone wypadki jednostronne (np. spotkanie ze słupem latarni, gdy ranny jest współpasażer lub zniszczone zostaje mienie publiczne) i te, w których nie było rannych, liczba tego typu incydentów, gdzie sprawca znika, jest jeszcze wyższa. W samej Hadze mowa jest o ponad 5 tysiącach rocznie.

 

Ustawa o ruchu drogowym

Artykuł 7 Ustawy o Ruchu Drogowym z 1994 roku mówi bowiem jasno, nie wolno kontynuować jazdy po wypadku, w którym ktoś zginął lub zranił inną osobę bez ujawnienia tożsamości sprawcy (przekazania danych policji). Nie można też pozostawić kogoś bezradnego na ulicy. Ten drugi punkt dotyczy zresztą nie tylko sprawcy, a każdego uczestnika ruchu, nawet jeśli nie ma on nic wspólnego z wypadkiem.

 

Jechać dalej

Świadoma ucieczka z miejsca wypadku jest przestępstwem. Czasem może być jednak tak, iż kierowca w pierwszym momencie nie wie, iż doszło do wypadku. W takiej sytuacji, jeśli uczestnik ruchu zda sobie później sprawę z tego, co zrobił i zorientuje się, że miał się zatrzymać, powinien zgłosić się na policję nie później niż do 12 godzin od incydentu. Wtedy odjechanie nie będzie rozpatrywane jako przestępstwo. Niemniej jednak kierowca raczej i tak nie będzie mógł liczyć na pobłażliwość organów ścigania. Wyjątek ten nie ma też zastosowania, gdy, np. poszkodowany wymaga natychmiastowej pomocy medycznej (trzeba, np. zastosować RKO).

Kary

Jaka kara może spotkać sprawcę wypadku? Kary za ucieczkę z miejsca wypadku wahają się od grzywny i prac społecznych do kary pozbawienia wolności do jednego roku. Oprócz tego kierowca może stracić prawo jazdy na dłuższy okres.
Nieco inaczej wygląda sytuacja, gdy w toku postępowania okaże się, że kierowca prowadził pod wpływem alkoholu/narkotyków lub jechał zbyt szybko, lekkomyślnie (np. umyślnie wjeżdżał na czerwonym świetle na skrzyżowanie, ścigał się z kimś). Wtedy to kara może zostać zaostrzona, wtedy sądy zwykle decydują się też na karę pozbawienia wolności. Dzieje się tak również wtedy, gdy kierowca zgłosi się po 12 godzinach, a w jego organizmie badania wykryją śladowe ilości alkoholu lub narkotyków. Wtedy bowiem prokuratura może rozpatrywać tę sprawę nie jako brak wiedzy o wypadku, a celową ucieczkę, by ukryć spożycie substancji zabronionych.

 

Źródło:  Ad.nl