Chciał wysadzić urząd miejski w Rotterdamie

Chciał wysadzić urząd miejski w Rotterdamie

Do bardzo groźnej sytuacji doszło we wtorkowy poranek w urzędzie miejskim w Rotterdamie. Jak się okazało, jeden z przybyłych do budynku petentów nie chciał bynajmniej załatwić jakiejś papierkowej sprawy. Mężczyzna zamiast dokumentów przyniósł ze sobą ładunek wybuchowy domowej roboty, który miał zamiar detonować we wnętrzu gmachu. Na szczęście to mu się nie udało.

rozliczenie podatku z Holandii

Jak przekazała policja, mężczyzna został zatrzymany przez funkcjonariuszy i trafił do aresztu po nieudanym zamachu. Wiele jednak wskazuje, iż fiasko całego ataku wynika z „amatorskiego podejścia” zamachowca. Ładunek był bardzo prowizoryczny, co dało o sobie znać. Jak wskazują stróżowie prawa, mężczyzna najpierw próbował podpalić zgromadzony w ładunku materiał wybuchowy. Chciał to zrobić w iście filmowy sposób, podpalając lont papierosem. To się udało. Następnie cisnął on ładunek w rejon, gdzie było dużo osób, był to bowiem punkt, gdzie wydawano wnioski paszportowe. Na szczęście nic oprócz lontu się nie zapaliło. Bomba stworzona z puszki wypełnionej łatwopalnym płynem nie eksplodowała.

 

Ucieczka

Po tym jak zamach się nie udał, sprawca oddalił się z ratusza. Został jednak zatrzymany chwilę później na Willem Buytewechstraat i trafił do celi aresztu. Jego motywacja obecnie nie jest jeszcze znana.

Szok

Mimo, iż finalnie nie stało się nic złego pracownicy i petenci urzędu gminy Looiershof w Rotterdamie-Delfshaven byli w szoku. Gdyby bowiem ładunek został trochę lepiej skonstruowany oraz zamachowiec przejrzał jedno czy dwa fora internetowe o materiałach wybuchowych, wiele z tych osób mogłyby już nie żyć lub walczyć o każdy oddech w szpitalu. Dlatego wsparto ich zespołem psychologów. Pomoc tego typu, jeśli ludzie tego zechcą, zostanie udzielona też lokalnym mieszkańcom. Wszystko dlatego, iż jest to już drugi poważny incydent, który uderza w poczucie ich bezpieczeństwa. We wrześniu tego roku to tam rozpoczął się koszmar rozpętany przez Fouad’a L., niedoszłego lekarza, który zaatakował między innymi MC Erasmus.

 

Nie złamią nas

Jak jednak wskazały wczoraj lokalne władze, żaden taki zamach ich nie złamie. Dziś urząd jest znów otwarty, będąc jednym z miejsc głosowania w wyborach parlamentarnych.

 

 

Źródło:  Nu.nl
Źródło:  AD.nl