Chcą wysłać holenderskich polityków do Auschwitz
Część Holendrów chce wysłać władze do Auschwitz. Bynajmniej nie dlatego, iż rząd Marka Rutte tak podpadł swojemu narodowi. Niemniej jednak ludzie zrzeszeni wokół CIDI uważają, iż wyjazd ten powinien być swoistą karą, nauczką i refleksją, za ignorancję władz i porównanie obostrzeń koronowych do represji z II Wojny Światowej.
CIDI, czyli Izraelskie Centrum Informacji i Dokumentacji chce, by Holenderska Izba Reprezentantów umieściła w programie swojego urzędowania studyjną wizytę w Polsce, w muzeum Auschwitz. Powodem ma być plakat z okazji świętowanego 5 maja, Dnia Wyzwolenia. Dzieło autorstwa Forum na rzecz Demokracji (FvD) porównuje obecne obostrzenia koronowe do represji podczas drugiej wojny światowej, w tym wedle Żydów do holokaustu.
Wyjazd nie wypalił
Wyjazd taki miał mieć już miejsce rok temu, w kwietniu 2020 roku. Niestety z racji na obostrzenia koronowe i rozwój epidemii Holendrzy nie dotarli do Polski. Obecna, nowa przewodnicząca Izby Reprezentantów wskazuje jednak, iż na pewno ponowi taki wniosek i niderlandzcy decydenci zwiedzą nazistowską maszynę zagłady.
O co tu chodzi?
Skoro wizyta była planowana, to czemu pojawiło się oburzenie i prawie nakaz odwiedzenia Auschwitz w wykonaniu CIDI. Wszystko z racji wspomnianego już plakatu, który przez wielu został uznany za wyjątkowo niefortunny.
Wyświetl ten post na Instagramie.
75 lecie wolności
Na plakacie tym możemy przeczytać o 75-leciu wolności. Każdy, kto przynajmniej trochę zna historię i matematykę, już wie, że coś tu nie gra. Mamy 2021 rok, wojna skończyła się w 1945, z prostego odejmowania mamy więc nie 75 a 76 lat. To jednak nie błąd twórców, ale zabieg celowy. "5 maja upamiętniamy 75-lecie wolności”, głoszą słowa na grafice. Pod nimi zaś widnieją daty „1945-2020”, z tym że przed 2020 jest krzyż, sugerujący niejako datę śmierci wolności w Holandii.
Reakcja CIDI
CIDI zrozumiało ten plakat tak samo jak część społeczeństwa i polityków. Obostrzenia koronowe zostały przez autorów tego dzieła potraktowane tak samo jak lata II Wojny Światowej. Lata zabroni przeciwko ludzkości, morderstw, zezwierzęcenia i bezsensownej przemocy. Zdaniem CIDI jest to wręcz niepokojący przejaw braku świadomości historycznej lub, co gorsza, świadomej i wyrachowanej ignorancji. Historycy mówią, iż gdy zapomni się o błędach z przeszłości, te mogą się powtórzyć. Podobnie brzmi cała scena polityczna i politolodzy wywodzący się ze środowisk opozycyjnych do FvD.
Hipokryzja
FvD nazywa zaś wszystkich tych, którzy krytykują plakat hipokrytami. Wskazując, iż to oni wywołali burzę wokół niego. Stwierdzają, że to po prostu jeden z elementów kampanii nienawiści przeciw FvD, tworzonej przez ich politycznych przeciwników. Oni sami nie mają zaś sobie nic do zarzucenia. Wskazują bowiem, iż 5 maja to Dzień Wolności. Powinno się wziąć więc również pod uwagę tę wolność, którą Holendrzy utracili na skutek COVID-19.
Czyżby więc wszystko można było skomentować jednym prostym zdaniem: "Nieważne co się mówi, grunt, że się mówi"?. Możliwe bowiem, iż gdyby nie skandal, akcja FvD nie odbiłaby się tak szerokim echem i nie dotarła do tylu osób, które podobnie jak politycy tej partii uważają, iż rząd wprowadzając obostrzenia, zbyt mocno uderzył w swobody obywatelskie w kraju.