Chcą rozbudować A15 tak by połączyć ją z A12

Chcą rozbudować A15 tak by połączyć ją z A12

Obecnie to tylko kawałek przerywanej kreski na mapie. Jeśli jednak kreska ta zmieniłaby się w asfalt, byłoby to ogromne udogodnienie dla kierowców. O czym mowa? O projekcie przedłużenia A15 w pobliżu Arnhem, tak by łączyła się z A12. Ogromne udogodnienie dla zmotoryzowanych to jednak też gigantyczne koszty i szereg innych zastrzeżeń. Czy więc uda się wcielić te plany w czyn?

Mniejsze korki

A15 to część arterii komunikacyjnej łączącej Rotterdam, jeden z największych portów w tej części Europy, z Niemcami. W efekcie z autostrady tej korzystają tysiące ciężarówek. Niestety droga ta zatrzymuje się na wschodzie w Bemmel. Tam bowiem A15 się kończy. To zaś powoduje, iż kierowcy, którzy chcą udać się w dalszą trasę, by dotrzeć na A12, muszą przejechać przez Arnhem. Sprawia to, iż w mieście jest bardzo duże natężenie ruchu, co od wielu lat nie podoba się mieszkańcom.

 

Dalej i szerzej

W efekcie, już jakiś czas temu, pojawił się pomysł przedłużenia A15 tak, by bezpośrednio łączyła się z A12 za pomocą rozjazdów. To zaś w połączeniu z poszerzeniem o dodatkowe pasy obu tych dróg miałoby sprawić, iż ruch w Nijmegen i Arnhem by się zmniejszył, a sami kierowcy mogliby jechać spokojniej i szybciej.

 

Opłaty

Koszt budowy takiej drogi oscylowałby w granicach 900 milionów euro. Sam zaś nowy odcinek mógłby być nawet płatny. To zdaniem logistyków i ekspertów ruchu drogowego w Holandii nie zmniejszyłoby liczby chętnych na korzystanie z niego. Płynna jazda szerokopasmową autostradą jest bowiem znacznie wygodniejsza niż przebijanie się przez korki na obrzeżach miast.

 

Najmniejszy problem

Kwestie związane z finansowaniem budowy są jednak najmniejszym problemem. Pomysł ten wzbudził szereg zastrzeżeń, od tych artykułowanych przez lokalne społeczności, po te wskazywane przez ekologów, aż po rządowe kłody, jakie gabinet sam rzucił sobie pod nogi z racji ustaw azotowych. W ostatnim czasie jednak Rada Stanu bliżej przyjrzała się projektowi i odrzuciła kilka zastrzeżeń dotyczących jego budowy.

Bilans

Jak wskazała Rada Stanu, projekt ten jest możliwy do wykonania. Jeśli kilka dużych gospodarstw rolnych ograniczy swoją działalność, a zarazem produkcję azotu, powstanie „luka azotowa” na przeprowadzenie tej inwestycji.

 

Brak danych

To jednak nie wszystko. Na chwilę obecną nie wiadomo jeszcze, jak inwestycja wpłynęłaby na środowisko naturalne, w tym na okoliczne obszary chronione. W efekcie redukcja azotu poprzez działania rolników mogłaby nie oznaczać, iż do pracy wkroczyłyby maszyny budowlane. Rząd, zdaniem Rady Stanu, musi przedstawić odpowiednie uzasadnienie wskazujące, że przyrodzie nie stanie się nic złego. Dokumentów tego typu jednak obecnie brakuje. Dlatego też władza dostała pół roku na przygotowanie i dostarczenie takich ekspertyz.

 

Pół roku

Decyzja w sprawie przedłużenia autostrady zapadnie więc najwcześniej za pół roku. Ewentualna zgoda nie oznacza jednak automatycznego początku prac. Od wielu lat w sądach toczą się sprawy dotyczące choćby praw do ziem leżących wzdłuż proponowanej dalszej trasy A15. Bez ich uregulowania prac również nie można rozpocząć.

 

 

Źródło:  Nu.nl