ChatGPT pomaga wydać wyrok w holenderskim sądzie

ChatGPT pomaga wydać wyrok w holenderskim sądzie

O ChatGPT słyszał już chyba każdy. Chatbot AI - sztuczna inteligencja, jest niejednokrotnie wykorzystywana przez uczniów do pisania prac domowych, czy studentów starających się napisać pracę licencjacką lub magisterską. Okazuje się jednak, że korzystają z niego nie tylko młodzi ludzie. W Holandii zrobiło się bardzo głośno po tym jak z tego narzędzia skorzystał sędzia, wydając wyrok w sprawie. ChatGPT miał być źródłem informacji do wydania orzeczenia. Czy takie działanie jest dopuszczalne? Czy wyrok ferował jeszcze człowiek, czy już komputer?

Sprawa

Sprawa, która wywołała tyle poruszenia w Królestwie Niderlandów i w światowym sądownictwie nie jest zbyt szczególna. Dotyczyła dwóch skonfliktowanych ze sobą właścicieli nieruchomości. Jeden z nich dobudował do swojego budynku dodatkowe piętro. W efekcie ten drugi bał się, iż przez to jego panele słoneczne znajdą się w cieniu i będą mniej wydajne. Sprawa nie miała więc „dużego kalibru” i zapewne przeszłaby całkowicie bez echa, a zainteresowane byłyby nią tylko strony sporu, gdyby nie forma uzasadnienia.

 

Wyrok

Jak się bowiem okazało sędzia sądu rejonowego w Geldrii, wydając w czerwcu orzeczenie, wykorzystał ChatGPT. AI samo nie wydało wyroku. Sędzia nie zapytał się jej, jak powinien rozstrzygnąć sprawę. Zapytał się jednak o średnią żywotność paneli słonecznych.  Tylko tyle chciał wiedzieć. Informacja ta to swoiste technikalia, nikt zapewne nie zwróciłby uwagi na tę informację. Problem jednak polegał na tym, że wymiar sprawiedliwości pochwalił się w orzeczeniu swoim źródłem:
„Sędzia sądu rejonowego, częściowo w oparciu o ChatGPT, szacuje średnią żywotność paneli słonecznych zainstalowanych 2009 r. na 25–30 lat; dlatego też żywotność tę ustalono tutaj na 27,5 roku” – można przeczytać w uzasadnieniu wyroku. W późniejszej części dokumentu, wymiar sprawiedliwości jeszcze raz powołał się na ChatGPT odnośnie średniej ceny za kilowatogodzinę energii elektrycznej.

 

Przerażenie

Gdy uzasadnienie zostało opublikowane, natychmiast wywołało burzę. Pójście na łatwiznę sędziego nie spodobało się zarówno niektórym reprezentantom wymiaru sprawiedliwości, jak i ekspertom ds. cyberbezpieczeństwa i  sztucznej inteligencji: „To nie do obrony, że sędzia sądu rejonowego również opiera swoje odszkodowanie na algorytmie językowym” - mówi specjalista ds. sztucznej inteligencji Henk van Ess dziennikarzom AD.

 

Problemy

Eksperci wskazują, że owszem sąd może skorzystać z gotowych baz danych, definiując, czy szukając odpowiedzi. Wiedza ta powinna być jednak sprawdzona i rzeczowa. Nikt nie liczył na to, iż sąd przez pół wieku będzie sam prowadził eksperyment procesowy odnośnie żywotności paneli słonecznych. Jeśli jednak chciał poznać informację w tej sprawie, powinien zasięgnąć wiedzy od uznanych ekspertów. Firm działających w branży, naukowców, nie od ChatGPT.

 

Różne odpowiedzi na to samo pytanie

Dlaczego? Każdy, kto kiedyś korzystał z ChatGPT mógł zauważyć, iż potrafi on udzielać różnych odpowiedzi na te same pytania. Odpowiedzi nie tylko mogą być różne i wzajemnie siebie wykluczające. Mogą być nawet po prostu błędne. Nie wiadomo też skąd narzędzie to czerpie wiedzą źródłową, a więc czy dane, jakimi dysponuje, są prawidłowe. Skoro nawet dzieciom zabrania się używać Chatu do odrabiania pracy domowej, to tym bardziej nie powinien z niego korzystać ktoś, kto decyduje o odsiadce czy kwestiach finansowych innych.

 

Obrona

Lokalny wymiar sprawiedliwości broni jednak sędziego, wskazując, że ChatGPT: „Nie odegrał zatem żadnej roli w ostatecznym, merytorycznym wyniku sprawy” – mówi dziennikarzom rzecznik sądu w Geldrii, dodając, iż był on jedynie „jednym ze źródeł umożliwiających uzyskanie rozsądnych szacunków i informacja ta nie przesądziła jednak o odrzuceniu wniosku”. Tłumaczenie to nie przekonuje jednak wszystkich.

 

Dobrze się stało

Zdania są więc podzielone. Niektórzy uważają, iż nic się nie stało. Inni wskazują, iż przekroczono granicę, której nie powinno się przekraczać. Jest jednak również duża grupa ludzi, która cieszy się, że tak się stało. Wskazując, iż wydarzenia te są doskonałym przyczynkiem do dyskusji na temat AI i tego, w jakie dziedziny naszego życia wchodzi i jak daleko możemy pozwolić jej ingerować. Czy jest ona szansą, czy zagrożeniem?  Jak Państwo sądzą?

 

Źródło:  AD.nl