Celowo wjechał w parę na motocyklu

Celowo wjechał w parę na motocyklu

W nocy z soboty na niedzielę para jadąca motocyklem ulicami Tilburga miała bardzo twardy kontakt z asfaltem. Oboje ciężko ranni trafili do szpitala.  Dlaczego jednoślad się przewrócił? Nie był to bynajmniej powód braku umiejętności kierowcy, czy „przeszarżowania” w wykorzystaniu manetki gazu. Jednoślad Baroniebaan i Bredaseweg został celowo uderzony przez samochód osobowy. Po wypadku jego kierowca uciekł.

Do wypadku doszło w niedzielę o godzinie 3 w nocy.  Jak zeznali świadkowie całego zdarzenia motocyklista ze swoją partnerką na tylnym siedzeniu jednośladu stał czekając na światłach na skrzyżowaniu Baroniebaan i Bredaseweg.  Ani kierowca, ani pasażerka nie robili absolutnie nic. Po prostu czekali, aż zaświeci się zielone. Gdy tak czekali, z naprzeciwka nadjechał samochód, który uderzył w motocykl.

 

Usiłowanie zabójstwa?

Na skutek kolizji motocyklista i jego pasażerka upadli na asfalt i doznali dość dużych obrażeń. Oboje pozostali przytomni, ale musieli trafić do szpitala.  Skrzyżowanie, na którym doszło do kolizji, zostało zaś zamknięte dla ruchu. Doszło tam bowiem do przestępstwa. Jednym z nich była ucieczka kierowcy samochodu z miejsca wypadku, drugim być może nawet usiłowanie zabójstwa. Para na motocyklu stwierdziła bowiem, iż uderzył w nich ich znajomy, który zrobił to celowo. Tę wersję potwierdzają też świadkowie. Pojazd bowiem skręcił w jednoślad.

Tablica

Sprawca po wypadku szybko oddalił się w nieznane. Być może liczył, że uda mu się pozostać anonimowym. Niestety dla niego uderzenie w motocykl sprawiło, że zostawił na skrzyżowaniu tablicę rejestracyjną. Dzięki temu „prezentowi” policja, która rozpoczęła poszukiwania auta, doskonale wiedziała, do kogo należy pojazd. Samochód udało się wkrótce odnaleźć na Professor Gimbrèrelaan w Tilburg. Auto ma widoczne ślady po uderzeniu.

 

Kierowcy

W pojeździe nie było jednak kierowcy. Trwają więc dalej jego poszukiwania. Policja zaś wystosowała do niego odezwę, w której wskazuje, iż doskonale wie kim on jest, dlatego „Najlepiej jeśli podejrzany zgłosi się jak najszybciej na komisariat. To zaoszczędzi dużo czasu i pieniędzy (związanych z grzywną- red.)”.
Jaki był motyw staranowania motocyklisty? Policja oficjalnie nie potwierdza tego, iż było to celowe i że był to znajomy pary na jednośladzie. Nie mówi też nic o motywie. Stróże prawa będą mogli wypowiedzieć się oficjalnie w tej sprawie dopiero po zatrzymaniu i przesłuchaniu kierowcy auta.

 

 

Źródło:  AD.nl