Były i nie ma, czyli bilety na Festiwal Lowlands 2024
Wystarczył kwadrans, by w sobotę wyprzedane zostały wszystkie dostępne bilety na festiwal Lowlands. Nie ma się jednak czemu dziwić. W szczytowym momencie obciążenie strony wykazywało, iż po zakup wejściówek on-line w kolejce ustawiło się ponad 130 tysięcy osób.
Kwadrans
W sobotę o godzinie 11 rozpoczęła się internetowa sprzedaż 65 tysięcy biletów. By je zdobyć, użytkownicy musieli wejść i zalogować się na stronę. Wielu z niecierpliwością wyczekiwało godziny zero. Wielu też logowało się wcześniej, licząc, iż to pomoże im nabyć upragnioną wejściówkę. W efekcie mało brakowało, by serwery nie wytrzymały. Na stronie w pewnym momencie znalazło się, jak wspomnieliśmy wyżej, 130 tysięcy unikalnych użytkowników. W końcu sprzedaż ruszyła i po raptem piętnastu minutach było już po wszystkim.
Drogo
Festiwal Lowlands cieszy się ogromną popularnością, mimo iż nie należy do najtańszych. Weekendowy karnet na tegoroczną edycję kosztuje bowiem 325 euro od osoby. „Dzieje się tak dlatego, że presja ze strony cen za występy artystów jest ogromna, ale również z powodu niedawnego wzrostu płac i niedoboru materiałów” – powiedział wcześniej reżyser wydarzenia Eric van Eerdenburg w rozmowie z BNR Nieuwsradio, cytowany przez AD. Holenderskie media wskazują bowiem, iż bilety na jeden z najdroższych festiwali w kraju jeszcze bardziej podrożały. W ubiegłym roku taka sama wejściówka kosztowała bowiem 300 euro, a w 2022 roku 255 euro. Podwyżki są więc znaczne. Można jednak powiedzieć, iż było to do przewidzenia, ponieważ w ciągu minionego roku podrożał praktycznie każdy aspekt naszego życia.
Dobry biznes
W kolejce do biletów ustawili się nie tylko fani lubiący muzykę graną na festiwalu. Szczęściarze, którym udało się nabyć bilety, mogą bowiem na nich bardzo dobrze zarobić. Już drugi rok z rzędu organizatorzy wydarzenia i sprzedawca biletów pozwalają na odsprzedaż wejściówek. Co to oznacza? Już kilka minut po 11 na Twitterze i Marktplaats pojawiły się oferty z biletami na Lowlands, oczywiście w dużo wyższych cenach. Karnety u „koników” kosztują bowiem 450 i więcej euro.
Dlaczego Ticketmaster (sprzedawca biletów), na to pozwala? Każdy może przecież zmienić decyzję i zrezygnować z udziału w imprezie. Bilet zaś jest przedmiotem, który można odsprzedać, jak każą inną rzecz. Jest jednak jedno małe, ale. Ticketmaster pobiera opłatę w wysokości 40 euro za odsprzedaż biletu. Dzięki temu znów na nim zarabia. Im więc większy handel nimi w drugim obiegu tym dla nich lepiej.
Zapłacą by przybyć na Lowlands
Ludzie zaś zapłacą i 450 i 500 euro za dwa dni zabawy. Festiwal Lowlands ma bowiem już status kultowej imprezy, na której coś dla siebie znajdą fani rocka, dupstepu, R&B czy sceny niezależnej.
Źródło: AD.nl