BSE w Holandii, czy jest się czego obawiać?

2020 i 2021 rok to COVID-19, 2022 to wojna na Ukrainie. Co przyniesie 2023? W Holandii pojawiła się od wielu lat niewidziana choroba wściekłych krów, czyli BSE. Czyżby czekała nas kolejna epidemia, która będzie dziesiątkować stada w Niderlandach jak ptasia grypa? Czy przeniesie się na ludzi?

 

Gąbczasta encefalopatia bydła została wykryta u padłej krowy na jednej z farm w południowej Holandii. Informację taką przekazało w środę Niderlandzkie Ministerstwo Rolnictwa. Wszystko wskazuje obecnie na to, iż zwierzę było zakażone wyjątkowo rzadkim i nietypowym wariantem, określanym jako „BSE w podeszłym wieku”. Co to oznacza? Politycy z ministerstwa uspokajają. Paradoksalnie owa nietypowa odmiana, którą stwierdzono u zwierzęcia, jest jedną z najmniej niebezpiecznych odmian tego schorzenia. Niemniej jednak samo pojawienie się patogenu budzi pewne obawy.

Względy bezpieczeństwa

Mimo małej zjadliwości patogenu i tak zapadła decyzja o zabiciu wszystkich trzynastu krów znajdujących się w gospodarstwie. Ich ciała zostaną następnie poddane dalszemu badaniu, czy one też nie były nosicielkami choroby.

 

Śledztwo

Oprócz tego przeprowadzono śledztwo mające na celu wykrycie krewnych padłego zwierzęcia. Wszystko po to by i ich mięso nie trafiło do sprzedaży i przetwórstwa. Nie ma więc zagrożenia dla człowieka.

 

Sporadyczne występowanie

Weterynarze wskazują, iż „starcze BSE” to wariant choroby, który może występować sporadycznie u krów. Zwierzęta te nie zakażają się nim, a jest to bardziej swoista mutacja, jaka pojawia się w organizmie (dlatego wyszukiwano "krewnych" krowy). Dzięki temu jest ona dużo mniej niebezpieczna dla populacji niż odmiany, które dziesiątkowały stada w latach 90 i na początku XXI wieku.

 

BSE

BSE to choroba odzwierzęca, która może przenosić się również na ludzi. U człowieka powoduje ona śmiertelną chorobę mózgu, zwaną chorobą Creutzfeldta-Jacoba. Choroba wśród bydła może się przez kontakt fizyczny i spożycie zainfekowanej tkanki. W przypadku człowieka ryzyko zakażenia dotyczy jednak tylko tego drugiego sposobu. Przykładowo ktoś musiałby zjeść mięso zakażonej krowy, które nie byłoby odpowiednio dobrze ugotowane (np. zjeść tatar z „szalonej krowy”). U zakażonego dochodzi wtedy do szybkiego obumierania komórek mózgowych. Początkowo utrudnia to mówienie i poruszanie się. Po  sześciu tygodniach od wystąpienia pierwszych objawów dochodzi do zgonu. W Holandii przypadek śmiertelny odnotowano w 2005 roku.

 

 

Źródło:  AD.nl