Blue screen of death – awaria systemu dotyka też firmy w Holandii

Blue screen of death - awaria systemu dotyka też firmy w Holandii

Jak może wyglądać Armagedon? Okazuje się, iż żeby cywilizacja upadła, naprawdę niewiele trzeba. Nie potrzeba ani kataklizmów, ani inwazji kosmitów. By świat zadrżał, okazuje się, że wystarczy awaria komputerów związanych z systemem Windows 10, spowodowana aktualizacją oprogramowania. Skutkiem tego praktycznie na całym świecie, w tym i w Holandii zapanował spory chaos.

Błękitny świat

W piątkowy poranek wielu pracowników po włączeniu komputerów zobaczyło tylko blue screen of death (błękitny ekran poważnego błędu systemowego). Komputer nie chciał się uruchomić. Ponowne włączenie i wyłączenie również nic nie dało. System operacyjny po prostu odmówił posłuszeństwa. Ludzie w panice zaczęli się zastanawiać, co się stało. Szybko zrozumieli, iż „bunt maszyn” dotyczył tylko komputerów z Windowsem 10.

 

Tylko?

Owo „tylko” trzeba wziąć jednak w naprawdę duży cudzysłów. Jest to bowiem obecnie jeden z najpopularniejszych systemów operacyjnych na świecie. Kwestie techniczne doprowadziły do tego, iż przestały działać banki, linie lotnicze, firmy medialne. Nawet ochrona zdrowia i szpitale miały poważne problemy. O ile sprzęt ratujący życie działał, tak w wielu przypadkach dostęp do dokumentacji medycznej był praktycznie niemożliwy.

Aktualizacja

Co spowodowało ten problem? Ludzie grający w gry online często spotykają się z podobną sytuacją, „łatka” naprawia jedną rzecz, ale psuje trzy inne. Tak też było w przypadku Windowsa. Doszło do nieprawidłowej aktualizacji systemu. By było „zabawniej”, za problemy odpowiada firma zajmująca się… cyberbezpieczeństwem - Crowdstrike. Jej „łatka”, czujnik Falcon zbierający dane dotyczące bezpieczeństwa komputerów biznesowych, ma dostęp praktycznie do każdego pliku w komputerze. W teorii ma on zwalczać zagrożenie. W praktyce najprawdopodobniej za zagrożenie uznał niegroźne pliki systemowe i postanowił się z nim rozprawić, „zabijając” system.
By rozwiązać ten problem niezbędna jest kolejna aktualizacja. Na tę jednak potrzeba trochę czasu.

 

Tylne drzwi

Czy da się uruchomić komputer? Tak. W sieci pojawiły się już instrukcje pozwalające ominąć ten problem. Nie jest to jednak ani proste, ani szybkie rozwiązanie. Wymaga ono bowiem od ludzi nieco wiedzy informatycznej i nie każdy jest w stanie mu podołać. Wiele osób i firm woli więc nie ryzykować i czekać na oficjalną, nową aktualizację. Trudno jednak powiedzieć ile to potrwa. Z każdą zaś minutą awarii wiele przedsiębiorstw ponosi straty. Doskonały przykładem jest tu choćby KLM, który musiał odwołać wiele połączeń. Podobne problemy mają zresztą nie tylko holenderskie linie lotnicze, ale wielu przewoźników na całym świecie.

 

 

 

Źródło:  Nu.nl