Bloki z biurowców, to (prawie) nic nie daje

Bloki z biurowców, to (prawie) nic nie daje

Po pandemii COIVD-19 wielu pracodawców odkryło, iż można pracować zdalnie. To doprowadziło do sytuacji, w której część biurowców opustoszała. W tym samym czasie w Królestwie Niderlandów zaczęły nasilać się niedobory tanich mieszkań. Co by się stało gdyby połączyć jedno z drugim. Pomysł wydawał się dobry, wykonanie też nie pozostawiało wiele do życzenia. Co jednak z tego planu wyszło?

Jak podają dane podsumowujące 2023 rok na skutek przebudowy starych, pustych biurowców i zlikwidowanych sklepów w Holandii stworzono 8,8 tysiąca mieszkań. Jest to wynik o 8% mniejszy niż w 2022 roku. W skali kraju działania te, mimo iż zakończone sukcesem nic jednak nie dają. Zakres tego przedsięwzięcia jest zbyt mały, by rynek mieszkaniowy mógł to odczuć.

 

Potężne niedobory

W Holandii braki mieszkaniowe liczone są w dziesiątkach, jeśli nie setkach tysięcy. Doprowadziło to do potężnego kryzysu. Lokale na rynku wtórnym osiągają niebotyczne wartości, a koszty najmu często znacząco przewyższają raty kredytu hipotecznego. Rozwiązaniem tej sytuacji mogłoby być nowe budownictwo. Tu jednak, z racji kryzysu azotowego, jest dość duży problem.

Przekształcenie

Pojawił się więc pomysł, by przekształcać pustostany w bloki. W biurowcach wystarczy zwykle bowiem pociągnąć instalację sanitarną i wydzielić mieszkania by dawna siedziba jakiejś korporacji zmieniła się w blok z pierwszym „M” dla młodych ludzi wchodzących w dorosłość. Koszty bowiem przebudowy są niższe niż przy budowie od zera. Również produkcja azotu jest mniejsza. Można więc powiedzieć, że wszyscy na tym zyskują.

 

10%

Jak jednak wspomnieliśmy na wstępie ta „produkcja” mieszkań, mimo iż pomysłowa, ekologiczna i tania okazała się połowicznym sukcesem. Wszystko przebiega sprawnie, ale ilość oddawanych lokali nie ma praktycznie wpływu na rynek. W ubiegłym roku było to tylko 9% wszystkich nowych oddanych mieszkań. Pokazuje to niezbicie, iż niezbędne są nowe, duże projekty budowlane, całe osiedla powstające od zera. Modernizacje budynku do nowych celów mogą bowiem pomóc, ale po prostu nie rozwiążą problemu. Rząd musi zacząć budować, a do tego brak zarówno pozwoleń azotowych, jak i rąk do pracy.

Źródło:  Nu.nl