Blokada banku, czyli XR znów utrudnia życie ludziom

Koniec z protestami w Holandii? Rząd chce zmienić prawo

 Wczoraj pisaliśmy, iż wreszcie aktywiści z Extinction Rebellion (XR), zeszli z autostrady A12 i ludzie znów mogą spokojnie jechać autostradą w Hadze, nie bojąc się, iż natrafią na blokadę ekologów.
Długo jednak nie trwało, a XR znalazł sobie nowy cel. Wspólnie z Greenpeace postanowili wczoraj utrudnić życie pracownikom Rabobanku.

Wczoraj, w środę 11 października, aktywiści klimatyczni z przywołanych wyżej organizacji zablokowali siedzibę Rabobanku w Utrechcie. Dlaczego to zrobili? Ekolodzy chcą, by bank przestał finansować rolnictwo przemysłowe. Aktywiści, organizując swoją akcję, przeprowadzili ją w taki sposób, iż pracownicy placówki mogli opuścić budynek, ale nie mogli do niego wrócić. Do gmachu nie mogli też wejść żadni nowi pracownicy ani klienci.

 

Akcja

Działacze na rzecz środowiska przeszli z dworca centralnego przez Jaarbeursplein do budynku Rabobank przy Croeselaan. Następnie obstawili go kordonem. Ekolodzy na rowerach zablokowali parking przy Rabostraat. Piesze grupy zablokowały zaś poszczególne wejścia do budynku.

Luki

Ekolodzy wskazywali, iż obstawili bank tak, iż ludzie mogą z niego wyjść, ale nie mogą do niego wejść. Nie było to jednak do końca prawdą. Wczoraj kilkoro pracowników Rabobanku widząc zamieszanie pod oknami, wyszło zobaczyć co się dzieje. Po przyjrzeniu się działaniom ekologów z zewnątrz wrócili zaś spokojnie do budynku wejściem dla personelu. O nim bowiem zapomnieli protestujący, skupiający się tylko na wejściach dla klientów.

 

Powiesili się

W akcji obok Extinction Rebellion brali udział również działacze Greenpeace. Ich akcję bardzo szybko dało się zauważyć. Część aktywistów tej grupy wspięło się na fasadę banku i zasłoniło jego logo. Inni zaś wywiesili transparenty „Rabobank dumnym sponsorem kryzysu klimatycznego?” i „1 euro zysku to 94 euro szkody (dla środowiska – red.)”.

Co takiego robił bank, iż doszło do protestu? Aktywiści wskazują, iż Rabobank przez lata inwestował w megastajnie, megachlewnie, nawozy sztuczne, trucizny rolnicze i przemysł paszowy, który nie miał nic wspólnego z ekologią. W efekcie wyrządził on ogromne szkody środowisku.

 

Odpowiedź banku

Bank z jednej strony docenia fakt, iż aktywiści chcą zwrócić uwagę na kwestię ekologii w obecnym dyskursie politycznym, ekonomicznym i społecznym. Dodaje również, iż cele ekologów i banku są podobne, bo obu tym podmiotom zależy na zdrowym środowisku. Niemniej jednak akcja ta poszła, zdaniem bankowców, o krok za daleko. "Prawo do demonstracji to wielka zaleta. I można się nie zgodzić z obecnym podejściem do rolnictwa w Holandii” – mówi przedstawiciel banku. Dodaje jednak, iż zablokowanie możliwości wejścia do banku klientom i pracownikom to pójście „o jeden most za daleko”

 

 

Źródło:  Nu.nl